Kryzys na granicy Polska-Białoruś. Witold Waszczykowski snuje mroczny scenariusz: Łukaszenka może wypuścić bandytów z więzień

Kryzys na granicy Polska-Białoruś. Witold Waszczykowski snuje mroczny scenariusz: Łukaszenka może wypuścić bandytów z więzień

Witold Waszczykowski
Witold Waszczykowski Źródło:Newspix.pl / Maciej Goclon/Fotonews
Zdaniem europosła PiS Witolda Waszczykowskiego, choć kryzys na granicy nieco ucichł, w dalszym ciągu należy się spodziewać gwałtownych ruchów ze strony białoruskiego dyktatora Aleksandra Łukaszenki. Waszczykowski ocenił, że możliwe jest nawet celowe wypuszczanie przez Łukaszenkę więźniów, czy przerzucenie pod granicę przemytników narkotyków.

Gość RMF FM europoseł PiS i były szef MSZ Witold Waszczykowski podzielił się z prowadzącym audycję Robertem Mazurkiem, swoimi przemyśleniami na temat kryzysu na granicy Polska-Białoruś. Zdaniem Waszczykowskiego, choć konflikt nieco ucichł, należy się spodziewać kolejnych ruchów ze strony białoruskiego dyktatora. – Może być ciągle gorzej. Białoruś może wypuścić bandytów z więzień. Aleksandr Łukaszenka jest zdesperowany. Może rzucić na granicę przemytników narkotyków – przewiduje były szef MSZ.

– Należy się spodziewać dalszego zastraszania Ukrainy. Putinowi nie opłaca się wielka operacja, która będzie kosztowna – dodawał. Należy spodziewać się wymuszania, żeby Ukraińcy wydawali olbrzymie pieniądze na struktury siłowe bezpieczeństwa, a nie wydawali tych pieniędzy na reformy – kontynuował.

Dopytywany, co w takiej sytuacji można zrobić, stwierdził z kolei, że do dyspozycji Unii Europejskiej są pokaźne możliwości. – Są olbrzymie możliwości sankcyjne. Można uciąć mu eksport różnych towarów, np. nawozów potasowych, na których zarabia na Europie Zachodniej. Można go wyrzucić z organizacji międzynarodowych, z różnych wydarzeń kulturalnych – wskazał.

Kryzys na granicy Polska-Białoruś

Przypomnijmy, że  trwa od wielu miesięcy, jednak w ostatnich tygodniach znacząco przybrał na sile. 8 listopada do polskiej granicy zaczął się zbliżać tłum migrantów, sprowadzonych na Białoruś przez reżim Aleksandra Łukaszenki.

Migranci przez wiele dni koczowali przy polskiej granicy, niejednokrotnie forsując tymczasowe ogrodzenie. Po kilkunastu dniach migranci zostali przeniesieni przez reżim do centrum logistycznego, część osób odesłano również do krajów pochodzenia.

Czytaj też:
Granica polsko-białoruska. Białoruskie służby uszkodziły płot, aby umożliwić migrantom przejście? MON pokazuje nagranie