Inwigilacja Pegasusem. Polacy zabrali głos na temat afery. Najnowszy sondaż

Inwigilacja Pegasusem. Polacy zabrali głos na temat afery. Najnowszy sondaż

Krzysztof Brejza
Krzysztof Brejza Źródło:Newspix.pl / Tedi
Z sondażu United Surveys dla RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że ponad 60 proc. Polaków uważa, że sprawa afery związanej z inwigilowaniem Pegasusem, powinna zostać wyjaśniona. Jest jednak kłopot ze wskazaniem, kto powinien się tym zająć.

United Surveys na zlecenie RMF FM i „Dziennika Gazety Prawnej” zapytał ankietowanych o aferę związaną z inwigilacją Pegasusem. Przypomnijmy, że Associated Press opisała trzy przypadki inwigilacji względem: prokurator Ewy Wrzosek, adwokata Romana Giertycha i senatora Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy.

W przypadku Krzysztofa Brejzy wskazano na 33 podsłuchy w 2019 roku, kiedy to polityk był szefem kampanii wyborczej Platformy Obywatelskiej do parlamentu. Jak wskazuje Brejza, podsłuchy mogły mieć więc charakter ataku politycznego. Dwie pozostałe osoby także kojarzone są z opozycyjnymi działaniami. Jak wskazywał adwokat Roman Giertych, przed laty związany z polityką, w chwili, gdy był podsłuchiwany, prowadziła sprawę, w której przewijał się , a także prowadził rozmowy polityczne na zlecenie .

Inwigilacja Pegasusem. Najnowszy sondaż

Zdaniem ponad 60 proc. Polaków sprawa ta wymaga wyjaśnienia. Jedynie 14.9 proc. ankietowanych wskazało, że kwestii inwigilacji nie ma potrzeby wyjaśniać. 20,3 proc. uznało z kolei, że nie wie lub nie ma zdania na ten temat.

Odpowiedzi potwierdzające chęć wyjaśnienia sprawy nie są jednak jednolite. Nie ma bowiem zgodności, co do tego, kto powinien się zająć wyjaśnieniem tej sprawy. 20,1 proc. wskazało, że powinna to być komisja śledcza, a 13,7 proc., że Najwyższa Izba Kontroli. 9,7 proc. twierdzi z kolei, że właściwa dla sprawy będzie specjalna komisja powołana przez , a 2,5 proc., że sejmowa komisja do spraw służb specjalnych. 18,8 proc. wskazało z kolei „inne instytucje”, bez sprecyzowania, o jakie chodzi.

Czytaj też:
Brejza pozywa Kaczyńskiego. „Sądzi, że kupuje sobie bezkarność”