Szymon Hołownia zdiagnozował, co się dzieje w PiS. „Walka buldogów pod dywanem”

Szymon Hołownia zdiagnozował, co się dzieje w PiS. „Walka buldogów pod dywanem”

Szymon Hołownia
Szymon HołowniaŹródło:Newspix.pl / Wojciech Tomaszek/Fotonews
Zdaniem Szymona Hołowni przed nami coraz więcej głosowań, w których PiS nie będzie miało większości. Według niego „rozwiązaniem tej sytuacji mogłoby być konstruktywne wotum nieufności”, ale premierem nie powinien być żaden z liderów opozycji.

W czwartek gościem „Kropki nad I” w TVN24 był . Lider Polski 2050 komentował między innymi przegrane przez PiS głosowanie w sprawie ustawy covidowej, zwanej przez opozycję „lex Kaczyński”. – To schyłek Zjednoczonej Prawicy. Jej koniec przyspiesza. nie ma już większości w Sejmie, nie tylko do tej ustawy. Na razie nie odważa się poddać pod głosowanie immunitetu Mariana Banasia, bo też wie, że nie ma tam większości. Takich głosowań będzie coraz więcej – uważa Hołownia.

„W Zjednoczonej Prawicy jest walka buldogów pod dywanem”

Zdaniem polityka Kaczyński „będzie coraz bardziej wycofywał się z parlamentu do bieżącego zarządzania”. – Myślę, że prąd antyrozsądkowy czy antyżyciowy w Zjednoczonej Prawicy to jest tylko jeden z elementów sił destrukcyjnych, odśrodkowych, które dziś przez Zjednoczoną Prawicę się toczą. Przecież są ze swoja agendą ziobryści, jest walka buldogów pod dywanem o schedę po Jarosławie Kaczyńskim między , Sasinem, środowiskiem . W miarę jak Kaczyński będzie słabł to oni będą podnosili głos i szarpali się coraz bardziej – wskazał lider Polski 2050.

Hołownia mówił też o współpracy w ramach opozycji. Polityk nie spodziewa się, by Kaczyński odpowiedział na wezwanie Donalda Tuska do przeprowadzenia głosowania w sprawie wotum zaufania dla Mateusza Morawieckiego. – Dzisiaj rozwiązaniem mogłoby być konstruktywne wotum nieufności, ale do tego trzeba by się zebrać i znaleźć sensownego kandydata – zaznaczył. Zdaniem Hołowni, nie mógłby być nim nikt z obecnych liderów partyjnych. – Tylko ktoś, kto rozumiałby, że celem istnienia takiego rządu byłoby doprowadzenie do uczciwych wyborów. (...) Chodzą po głowie różne nazwiska, ale za wcześnie żeby je wypakowywać – powiedział.

Hołownia: Patrzę na Tuska jak na partnera

Hołownia zapewniał, że nie patrzy na  w „kategoriach atrakcji lub braku atrakcji”. – Patrzę na niego jak na partnera, z którym bardzo chciałbym usiąść do stołu, przy którym na naszej konferencji 21 marca będzie mile widziany – powiedział polityk.

Czytaj też:
Co zrobił Kaczyński? Prof. Migalski ma dwie koncepcje. „Zaprosił na arkę najwierniejszych z wiernych”