Łukaszenka: Zełenski podpisze albo traktat pokojowy, albo akt kapitulacji

Łukaszenka: Zełenski podpisze albo traktat pokojowy, albo akt kapitulacji

Aleksander Łukaszenka
Aleksander ŁukaszenkaŹródło:Newspix.pl / ABACA
Aleksander Łukaszenka jest przekonany o nieuniknionym zwycięstwie rosyjskiej armii nad wojskami obrony Ukrainy. W rozmowie z japońską telewizją TBS przekonywał, że prezydent Zełenski musi podpisać traktat pokojowy.

– Rosja oferuje Ukrainie – wiem to na pewno – absolutnie akceptowalną wersję porozumienia. A dziś jeszcze możliwe są zgoda Rosji i Ukrainy oraz podpisanie traktatu przez prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego i prezydenta Rosji Władimira Putina – mówił Łukaszenka. – Jeśli Zełenski na to nie pójdzie, to uwierzcie mi, będzie musiał podpisać w krótkim czasie akt kapitulacji – dodawał. – Rosja tej wojny nie przegra. Możecie być tego pewni na 100 proc. Czym kończy się wojna wygrana przez jedną ze stron? Japonia wie to lepiej niż ja – dodawał.

Łukaszenka powtórzył swoje zapewnienia o tym, iż jego kraj będzie się trzymał z daleka od wojny na Ukrainie. – Jestem przekonany, że nie będziemy musieli iść na wojnę z Ukrainą. Zachodowi nie powiedzie się plan wciągnięcia nas w ten konflikt. Mamy wystarczająco dużo inteligencji, by nie dać się wciągnąć w ten konflikt, chociaż jesteśmy dziś w niego wpychani przez Amerykanów razem z ich partnerami – przekonywał.

Polityk, który uzurpuje sobie prawo do sprawowania funkcji prezydenta Białorusi, oświadczył, że w ubiegłym tygodniu Ukraina wystrzeliła w stronę terytorium Białorusi dwie rakiety Toczka-U. – Na szczęście zdołaliśmy je zestrzelić. Tak więc, jeśli nas ciągle prowokują, będziemy musieli odpowiedzieć – podkreślał.

Wojna na Ukrainie. Łukaszenka mówił o ostrzale Białorusi

Aleksander Łukaszenka w środę 16 marca w przemówieniu do armii przekazał, iż Białoruś była celem ataku rakietowego. Nie podał żadnych szczegółów dotyczących miejsca ataku ani sił za niego odpowiedzialnych. Zapewnił jedynie, że pocisk został przejętych „przez nich i przez Rosjan” i zniszczony nad Prypecią na Ukrainie dwa dni temu. Tłumaczył, że nie wspominał o tym wcześniej, ponieważ Białorusini „starali się ustalić, co tak właściwie się działo”.

Łukaszenka: Ostrzegałem, że możemy być popychani do tej wojny

– Ostrzegałem was, że możemy być popychani do tej operacji specjalnej, do tej wojny – mówił. – Czy chcą zbombardować Białoruś jedną rakietą? To nie zadziała, ta rakieta nas nie dosięgnie. Ale dlaczego do tego doszło? Żeby nas uruchomić, żebyśmy zaczęli działać. Ale nie jesteśmy takimi prostaczkami. Jeżeli odpowiemy, odpowiemy odpowiednio. Każdy to odczuje – mówił.

Raport Wojna na Ukrainie Otwórz raport