Leszek Miller: Polski rząd to jarmarczne cwaniaki, którzy grają w trzy karty

Leszek Miller: Polski rząd to jarmarczne cwaniaki, którzy grają w trzy karty

Leszek Miller
Leszek Miller Źródło: Newspix.pl / Aleksander Majdanski
Leszek Miller dziwił się, że szefowa KE Ursula von der Leyen „daje się nabrać” na sztuczki polskiego rządu. – To bardzo niedobrze wygląda – skomentował były premier.

Leszek Miller odniósł się w TVN24 do długiego oczekiwania na pieniądze z Funduszu Odbudowy. Zaznaczył, że „perspektywa przypływu pierwszych pieniędzy się systematycznie oddala”. Były premier nawiązując do słów przewodniczącej Komisji Europejskiej i wiceszefowej KE Very Jourovej dodał, że „jeżeli polski rząd i większość parlamentarna nie zmienią swoich poglądów na temat praworządności, to te pieniądze nie przypłyną”.

Europoseł zarzucił przewodniczącej , że „wykazała się naiwnością i nie słuchała różnych ostrzeżeń”. – Przyjeżdża von der Leyen. Projekt z  ze słusznymi poprawkami idzie do . Jej do głowy nie przyszło, że po jej wyjeździe wszystkie może zostać zlikwidowane – komentował. – Jeżeli zostanie złożony wniosek w sprawie wotum nieufności w stosunku do całej Komisji, to ja go poprę – zapewnił.

Leszek Miller o sprawie szefowej KE. „Dziwię się, że pani Ursula von der Leyen daje się tak nabrać”

Miller nawiązując do swoich lat młodości przyznał, że „z fascynacją oglądał macherów, którzy grali w trzy karty i wyłudzali pieniądze od naiwnych ludzi”. – Polski rząd to takie jarmarczne cwaniaczki, które grają w te trzy karty. Dziwię się, że pani von der Leyen daje się tak nabrać. To bardzo niedobrze wygląda – stwierdził.

Były premier ocenił, że Komisja Europejska czasem „chce się dać nabrać”. – Robi taką minę pierwszej naiwnej, ale wie, że to jest po prostu proceder oszukańczy. Wypowiedzi Jourovej i von der Leyen pokazują, że nie rozumieją, jak zostały oszukane – podsumował.

Czytaj też:
Morawiecki o zastrzeżeniach wiceszefowej KE. „Potrzebne jest oddramatyzowanie sytuacji”