Strajk Kobiet zapowiada protest przed domem Kaczyńskiego. „Kretyńskie słowa starego dziada”

Strajk Kobiet zapowiada protest przed domem Kaczyńskiego. „Kretyńskie słowa starego dziada”

Strajk Kobiet
Strajk KobietŹródło:PAP / Albert Zawada
W odpowiedzi na słowa Jarosława Kaczyńskiego o „dawaniu w szyję przez kobiety” Ogólnopolski Strajk Kobiet szykuje protest. Demonstracja ma się odbyć przed domem prezesa PiS.

Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiedział, że protest pod hasłem „Parasolką w ” odbędzie się w poniedziałek 28 listopada o godz. 18. „Spotykamy się na Żoliborzu pod willą Kaczyńskiego” – poinformowały aktywistki.

Kaczyński o „dawaniu w szyję”. Strajk Kobiet reaguje

W zapowiedzi demonstracji OSK w ostrym tonie odniósł się do wypowiedzi prezesa PiS, nawiązując do historycznej walki o prawa kobiet oraz do protestów przeciwko zaostrzeniu prawa aborcyjnego z ostatnich lat. „Wyśmiewane, obrażane, lekceważone. Bite, szarpane i zamykane w aresztach. Nasze prababki skutecznie walczyły o to, co nam wydaje się oczywiste – o swoje i nasze prawa wyborcze. Kobiety z parasolkami uderzające w płot i okna rządowej willi były w 1918 skutecznymi buntowniczkami – wywalczyły, wyszarpały, a nie”dostały„ czy”otrzymały„ prawa wyborcze. Tamta władza myślała, że zdusi bunt parasolek. Tak samo, jak rządzący obecnie Polską pisowscy bandyci i złodzieje pod wodzą dyktatorka Kaczyńskiego, który przed buntującymi się kobietami zasłania się sznurem 80 radiowozów. Tchórza, który kazał nas bić, gazować, zatrzymywać, zastraszać, ciągać po komisariatach i po sądach” – czytamy we wpisie.

„Kretyńskie słowa starego dziada”

Aktywistki wskazują, że „można się śmiać z obraźliwego ględzenia o tym, że kobiety nie rodzą dzieci, bo «dają w szyję»”, „można się zastanawiać, czy jest głupi, czy podły”, ale „można też rozmawiać o faktach”, takich jak m.in. „praktyczny zakaz aborcji, brak dostępu do edukacji seksualnej, brak dostępu do ochrony zdrowia, w tym do badań prenatalnych, opieki okołoporodowej i procedur in vitro”, „inflacja, brak mieszkań, brak dostępu do żłobków i przedszkoli”, czy „jak parszywa indoktrynacja czeka w polskich szkołach te dzieci, które się urodzą i o tym, co czeka te dzieci, które urodzą się osobami LGBT+”.

„Kretyńskie słowa starego dziada o Polkach o tym, że kobiety nie rodzą dzieci, bo piją (a nie dlatego, że Polska jest piekłem), to tylko fragment naszej rzeczywistości. Rzeczywistości, która nas wk*****. Codziennie. Po całości” – nie kryją oburzenia organizatorki demonstracji.

Burza po wypowiedzi prezesa PiS

W sobotę w Ełku Jarosław Kaczyński przekonywał, że za spadek dzietności w Polsce odpowiada alkohol pity przez kobiety. – Jeżeli się utrzyma taki stan, że do 25. roku życia dziewczęta, młode kobiety piją tyle samo, co ich rówieśnicy, to dzieci nie będzie. Pamiętajcie, że mężczyzna, żeby popaść w alkoholizm, to musi pić nadmiernie przez 20 lat, przeciętnie, bo jeden dłużej, drugi krócej. To zależy od cech osobniczych, a kobieta tylko dwa – stwierdził prezes PiS w czasie spotkania ze swoimi sympatykami. – Ja nie jestem zwolennikiem bardzo wczesnego macierzyństwa, bo kobieta też musi dojrzeć do tego, żeby być dobrą matką, ale jak do 25. roku życia daje w szyję, to — trochę żartuję — nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach – stwierdził .

Wypowiedź prezesa PiS wywołała burzę. Suchej nitki na Kaczyńskim nie zostawili posłowie opozycji. Lewica zapowiedziała złożenie wniosku o ukaranie go do komisji etyki poselskiej. W słowach nie przebierały też gwiazdy. Głos zabrała między innymi Anna Lewandowska, która do tej pory stroniła od komentowania słów polityków.

Czytaj też:
Światowe media piszą o słowach prezesa PiS. Wypowiedź dotarła do USA, Australii i Turcji
Czytaj też:
Burza po słowach Kaczyńskiego. Anita Werner ostro odpowiedziała w „Faktach”