Do odrzucenia Lex Czarnek zabrakło niewiele. Tusk ostrzega opozycję

Do odrzucenia Lex Czarnek zabrakło niewiele. Tusk ostrzega opozycję

Donald Tusk w Krakowie
Donald Tusk w Krakowie Źródło:Facebook / Zrzut ekranu/Platforma Obywatelska
Podczas konferencji w Krakowie lider PO złożył mocną deklarację w sprawie posłów, którzy nie pojawiają się na ważnych głosowaniach w Sejmie. Tusk powiedział, że nie będą kandydować w wyborach.

Lider PO Donald Tusk w czwartek w Krakowie wziął udział w premierze spektaklu „1989”. Przed nim wystąpił na konferencji prasowej.

Tusk mówił, że relacje władzy z kulturą to termometr, którym można zmierzyć jakość demokracji, życia społecznego. – Konflikt polityczny w Polsce w esencji dotyka kwestii kultury. Jeśli mówimy o wojnie w Ukrainie, to nie mówimy tylko o kwestii suwerenności, ale wielkim konflikcie kulturowym. Słowo „wolność”, „różnorodność”, „szacunek” nabierają wartości egzystencjalnych – mówił lider PO.

Podziękował za zaproszenie na spektaklu „1989”. – Ten spektakl ma wymiar symboliczny. Mam poczucie, że w brutalnej polityce, która ma w Polsce dotykalny wymiar, kultura zaczyna przegrywać. Jesteśmy pod wrażeniem tych awantur, wojen, które władza wykonawcza wytacza ludziom teatru – kontynuował.

Tusk o przegranym głosowaniu. Zapowiedź przed wyborami

Jedna z dziennikarek zapytała Donalda Tuska o głosowanie ws.„Lex Czarnek. Zauważyła, że wniosek o odrzucenie ustawy w całości by nie przepadł, gdyby opozycja się zmobilizowała w całości. Nie głosowało m.in. trzech posłów KO, jeden Lewicy i jeden Polski 2050.

– Powiedziałem to tuż po moim powrocie do polskiej polityki politykom i polityczkom KO, i mojej partii, PO. Dyscyplina to jeden z testów, które muszą zdać, żeby przekonać Polaków, że będą lepiej rządzić. Nie może być tak, że ktoś nie głosuje, z zasady, bo to jest praca, obowiązek służbowy i odpowiedzialność obywatelska – mówił. Tusk dodał, że „kto nie głosuje, ten nie kandyduje”. – Jeśli ktoś nie głosuje, bez jednoznacznie brzmiącego usprawiedliwienia (np. pobyt w szpitalu) nie będzie więcej w polskim parlamencie. Mogę to zadeklarować – powiedział.

Lider PO mówił też o 700 mln zł na TVP, a telewizję publiczną za obecnych rządów uznał za „informacyjny i kulturowy ściek”.

– To nie chodzi o 700 mln. Na ten permanentny festiwal nienawiści i pogardy władze przeznaczyły 12 mld 800 mln zł – mówił Tusk. – A za te pieniądze można by zamienić ścieki w czyste rzeki w Polsce – dodał.

Czytaj też:
Ustawa Ziobry upadła, bo część posłów PiS nie głosowała. „Oni się już po prostu nienawidzą”
Czytaj też:
Awantura w Sejmie wokół uchwały ws. Rosji. Niespodziewanie wrócił wątek katastrofy w Smoleńsku

Źródło: WPROST.pl