W tym tygodniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski najpierw przyleciał z niezapowiadaną wizytą do Wielkiej Brytanii, gdzie spotkał się z premierem Rishim Sunakiem i królem Karolem III, a także odwiedził ukraińskich żołnierzy. Następnie w Paryżu rozmawiał z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem i kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem, a później udał się do Brukseli.
Poza przemówieniem w Parlamencie Europejskim, prezydent Ukrainy rozmawiał również z przywódcami unijnych państw. Spotkał się także z premierem Mateuszem Morawieckim. "Rosja jest agresorem. Przez lata ostrzegaliśmy przed jej imperializmem. Dlatego Polska jako pierwsza stanęła po stronie Ukrainy i pokazała, że to wojna o przyszłość Europy i wolność świata" – czytamy w opisie zdjęcia ze spotkania na oficjalnym profilu Kancelarii Premiera.
„Sojusznicy i przyjaciele. Dziękuję za spotkanie” – podsumował krótko premier Morawiecki.
Owacje po przemówieniu Zełenskiego w PE
Na początku przemówienia w PE Wołodymyyr Zełenski otrzymał od deputowanych owacje na stojąco. Ukraiński przywódca z trudem powstrzymywał łzy. – Droga pani przewodnicząca, Roberto. Dziękuję za uwagę poświęconą Ukrainie, za podejście do wartości, które nie zmieniają się podczas tej walki. Ich połączenie jest warunkiem postępu. Europa ma szczęście, że w tej sali liczą się zasady – zaczął Zełenski.
Prezydent Ukrainy mówił między innymi o europejskim sposobie życia i praworządności. – Kiedy mamy praworządność, liczy się każda jednostka – zaznaczył. – Różnorodność jest wartością, a wartości ludzi są zjednoczone w sposób uczciwy i sprawiedliwy. (…) Ludzie są ufni w przyszłość – powiedział. – Wracając do Europy, wracamy do siebie do domu – mówił prezydent Ukrainy, a te słowa przyjęto gorącymi oklaskami. – Staję przed państwem, by bronić prawa powrotu do domu Ukraińców – dodał.
Czytaj też:
Zgrzyt w relacjach polsko-ukraińskich? Stanowcza reakcja ministerstwaCzytaj też:
Zachwalała go rosyjska propaganda. Ukraińcy wysadzili „niezniszczalnego Terminatora”