Bosak konkretnie o przyszłości Brauna. „Nie ma takiego planu”

Bosak konkretnie o przyszłości Brauna. „Nie ma takiego planu”

Krzysztof Bosak
Krzysztof Bosak Źródło:PAP / Piotr Nowak
– Na pewno nie będziemy podejmować żadnych decyzji pod naciskiem czy szantażem innych partii, czy mediów, gdzie straszy się teraz Konfederację, że ja stracę funkcję i że mamy coś zrobić, żebym tę funkcję zachował – mówił Krzysztof Bosak w kontekście ewentualnych dalszych działań Konfederacji wobec Grzegorza Brauna.

W zeszłym tygodniu doszło do antysemickiego skandalu z udziałem posła Konfederacji Grzegorza Brauna, który za pomocą gaśnicy proszkowej zgasił zapaloną chwilę wcześniej w ramach obchodów żydowskiej Chanuki świecę chanukiję. Przy okazji Brauna prysnął proszkiem z gaśnicy w twarz kobiecie, która próbowała go powstrzymać.

Bosak: Uroczystości chanukowe w Sejmie to gest polityczny

O przyszłość swojego partyjnego kolegi w ramach Konfederacji był pytany wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w programie portalu rp.pl „Rzecz o Polityce”. Bosak jednoznacznie stwierdził, że nie ma decyzji i nie ma takiego planu, żeby Braun został wyrzucony z Konfederacji.

Polityk pytany, czy zgaszenie świec chanukowych było przejawem antysemityzmu stwierdził, że wolałby nie wchodzić w takie rozważania. Jednocześnie podkreślił, że klub Konfederacji „dość jasno” potępił zachowanie Brauna.

– Grzegorz Braun został zawieszony, pozostałe osoby w naszym klubie nie są skłonne do działania w ten sposób. Nie zgadzamy się z organizowaniem tych uroczystości chanukowych w Sejmie, nie bardzo rozumiemy, po co ktoś to robi i to z taką pompą, natomiast ten sposób wyrażania swojej opinii jest nam obcy. Chcemy raczej działać w sposób zgodny z prawem i regułami współżycia społecznego, czyli przekonywać do swoich poglądów, a nie komukolwiek coś utrudniać fizycznie – mówił.

Jednocześnie przyznał, że w czasie głosowania kary dla Brauna, wstrzymał się od głosu. – To jest poseł mojego klubu, więc naturalne jest, że nie jestem w tej sprawie obiektywny. Moją rolą w sytuacji, która dzieje się na gorąco nie jest dołączać do tego rodzaju nagonki – tłumaczył.

W dalszej części rozmowy przekonywał, że zapalenie chanukiji to nie tylko gest religijny, ale i polityczny, odbywający się w kontekście, „kiedy Izrael popełnia zbrodnie na cywilach w Strefie Gazy”.

„Takie szantaże mogą tylko umocnić pozycję Brauna”

– Uważam, że osobno trzeba ocenić dwie rzeczy. Osobno trzeba ocenić zapalanie świec chanukowych jako rodzaj takiej manifestacyjnej poprawności politycznej, do której zapisują się wszyscy poza Konfederacją i osobno trzeba ocenić radykalny protest, radykalne zakłócenie, którego dokonał Grzegorz Braun – stwierdził. – My w klubie zawiesiliśmy posła Brauna i przed nami jest decyzja, co dalej. Na pewno nie będziemy tutaj podejmować żadnych decyzji pod naciskiem czy szantażem innych partii czy mediów, gdzie straszy się teraz Konfederację, że ja stracę funkcję i że mamy coś zrobić, żebym tę funkcję zachował. To stawianie sprawy, które w oczywisty sposób jest nie do zaakceptowania przez nas – dodał.

Bosak ocenił, że takie „szantaże” tylko mogą umocnić pozycję Brauna w Konfederacji. Jednocześnie stwierdził, że liczy się z możliwością utraty funkcji wicemarszałka Sejmu.

Czytaj też:
Ultimatum ws. Krzysztofa Bosaka. Poseł Konfederacji: Zostaliśmy postawieni w bardzo trudnej sytuacji
Czytaj też:
„Polski Żyd” murem za Grzegorzem Braunem. Kim naprawdę jest Adar Bluemnstein?