Skutki prezydenckiego weta. „W grze nawet rozwiązania parlamentu i ogłoszenie nowych wyborów”

Skutki prezydenckiego weta. „W grze nawet rozwiązania parlamentu i ogłoszenie nowych wyborów”

Andrzej Duda
Andrzej Duda Źródło:Shutterstock / Grabowski Foto
Z ustaleń Gazety Wyborczej wynika, że PiS liczy na odesłanie ustawy budżetowej do Trybunału Konstytucyjnego. Jeśli Julia Przyłębska uzna go za niekonstytucyjny, to może być argument nawet do rozwiązania parlamentu i ogłoszenia nowych wyborów.

Zamieszanie wokół zmian w mediach publicznych, to nie jedyny problem z jakim mierzy się nowy rząd. Po prezydenckim wecie ustawy okołobudżetowej, sytuacja w obozie zwycięskiej koalicji znacznie się komplikuje. Rada Ministrów zobowiązana jest do przekazania budżetu do podpisu Andrzejowi Dudzie do 29 stycznia. Jeśli jednak tego nie zrobi, wówczas pojawia się możliwość, by głowa państwa rozwiązała parlament i rozpisała nowe wybory – pisze Gazeta Wyborcza.

Jak ustalili dziennikarze, PiS liczy na wywołanie kryzysu w rządzie Tuska za sprawą przeniesienia dotacji dla mediów publicznych z ustawy okołobudżetowej, którą Andrzej Duda może zawetować do ustawy budżetowej, której głowa państwa zawetować nie może. Nie oznacza to jednak, że musi ją podpisać. Zwrócono w tym kontekście uwagę na jeszcze jedno narzędzie, którym dysponuje.

PiS chce, by Duda wysłał budżet do TK? „Możliwe nawet rozwiązanie parlamentu”

Przepisy jasno wskazują, że prezydent ma prawo wysłać budżet do Trybunału Konstytucyjnego. Ten zobowiązany jest wydać wyrok w ciągu dwóch miesięcy. Pretekstem do takiego działania może być wpisanie do ustawy budżetowej 3 mld zł na media publiczne, czemu zdecydowanie sprzeciwia się opozycja.

W Gazecie Wyborczej czytamy, że politycy PiS, pozostając w kontakcie z Julią Przyłębską, są przekonani, że gdy budżet trafi do TK, ten na pewno uzna go za niekonstytucyjny. – Ciężko powiedzieć co się wtedy stanie, bo jeszcze nigdy w naszej historii czegoś takiego nie przerabialiśmy – mówi gazecie Sławomir Dudek, były wieloletni pracownik Ministerstwa Finansów, wskazując, że w Konstytucji jest w tej kwestii luka.

Jak ustalił portal money.pl, w Ministerstwie Finansów oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów trwają „pilne konsultacje”. „Wiemy też, że w rządzie ruszyły prace, dzięki którym uda się »spacyfikować« zapowiedź prezydenta. Z naszych ustaleń wynika, że nad odpowiedzią pracują już minister finansów Andrzej Domański, ale też wiceminister Hanna Majszczyk, uznawana za ekspertkę od budżetu, oraz Maciej Berek, sekretarz Rady Ministrów” – czytamy dalej.

Czytaj też:
Matyja dla „Wprost”: PiS jest psychicznie zezłomowany. Ale to nie jest tak, że Tusk nie ma się już czego bać
Czytaj też:
Policjanci zaniepokojeni wetem prezydenta. „Niezbyt miły prezent pod choinkę”

Opracował:
Źródło: Gazeta Wyborcza