Bosak o „prawdziwych liderkach” Konfederacji: W innych partiach jest wiele figurantek

Bosak o „prawdziwych liderkach” Konfederacji: W innych partiach jest wiele figurantek

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak
Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak Źródło:PAP / Paweł Supernak
Krzysztof Bosak przyznał, że chciałby mieć w partii więcej liderek. Na antenie Polskiego Radia 24 wyjaśnił również, jak rozumie hasło wyborcze Konfederacji w kampanii do Parlamentu Europejskiego.

We wtorek, 16 kwietnia Krzysztof Bosak wziął udział w programie „24 pytania w Polskim Radiu 24”. Na antenie wyjaśnił, dlaczego Konfederacja postanowiła zainaugurować swoją kampanię przed wyborami do Parlamentu Europejskiego.

Konfederacja rozpoczęła kampanię

Wicemarszałek Sejmu zapewnił, że decyzja o jej rozpoczęciu nie wynikała z pośpiechu, ponieważ głosowanie odbędzie się już za kilka tygodni. – Chcemy wygrywać. Nie dysponujemy – jak PiS czy PO – wielomilionowymi budżetami na kampanię, więc chcemy nadrabiać to zaangażowaniem i czasem na kampanie naszych kandydatów – wyjaśnił.

Polityk przyznał, że chciałby, żeby w wyborach wystartowało więcej przedstawicielek Konfederacji. – Tylko panie muszą najpierw chcieć być liderami, wchodzić do Sejmu i europarlamentu, do debaty publicznej – zauważył. Jednocześnie zaznaczył, że w jego ocenie reprezentantki innych ugrupowań często nie spełniają tych warunków.

Krzysztof Bosak: W innych partiach jest wiele figurantek

– Moim zdaniem w innych partiach jest wiele figurantek i niewiele prawdziwych liderek. Łatwo, będąc w dużej partii, być posłem, mężczyzną lub kobietą, który powtarza za liderami – stwierdził. Podkreślił, że w jego ugrupowaniu działają młode kobiety, takie jak Anna Bryłka czy Ewa Zajączkowska-Hernik, które są „prawdziwymi liderkami”.

Podczas konwencji inaugurującej kampanię wyborczą Konfederacji ogłoszono, że kandydaci będą kierować się hasłem: „#ChcemyŻyćNormalnie”. W rozmowie z rozgłośnią Bosak wyjaśnił, na czym według nich polega wspomniana „normalność”.

– Na tym, żebyśmy mogli wjeżdżać do swoich miast, kupować rzeczy w normalnej cenie, a nie podbitej cłem węglowym – wymieniał. – Żeby nikt nam co trzy lata nie zmieniał źródła ogrzewania domu, nie zabraniał nam budować domów, nie ograniczał nam prawa własności – dodał polityk.

Czytaj też:
Lewica w wyborach do PE wystartuje samodzielnie. Włodzimierz Czarzasty wyjaśnia
Czytaj też:
KO szykuje się do wyborów do PE. Zaskakujące nazwisko na wstępnej liście

Źródło: Polskie Radio 24