Jurgiel zabrał głos po zawieszeniu w PiS. Uderzył w Sasina

Jurgiel zabrał głos po zawieszeniu w PiS. Uderzył w Sasina

Krzysztof Jurgiel
Krzysztof Jurgiel Źródło: Wikimedia Commons / Adrian Grycuk / CC BY-SA 3.0
Krzysztof Jurgiel zabrał głos po podjęciu decyzji o zawieszeniu go w prawach członka partii PiS. Nawiązał do słów Karola Karskiego i uderzył w Jacka Sasina.

W piątek, w biurze europosła Jurgiela w Białymstoku odbyła się konferencja prasowa. Polityk Prawa i Sprawiedliwości skomentował wypowiedzi rzecznika dyscyplinarnego ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego – Karskiego. Stwierdził, że w mediach w taki sposób informował o decyzji prezesa, jakby Jurgiel nie był już członkiem partii. – Dokonał oceny bez postępowania – stwierdził.

Jurgiel: To Sasin był odpowiedzialny za kształt list wyborczych

Poddał krytyce także działania Sasina – byłego ministra aktywów państwowych – który jest szefem struktur PiS w województwie podlaskim. Zaznaczył, że to on „był odpowiedzialny za kształt list wyborczych” i „efekty rozmów” ws. składu sejmiku województwa. – Co zakończyło się totalnym niepowodzeniem. Podejmował decyzje, które, w mojej ocenie, były nieracjonalne, jak chociażby niewystawianie ważnych kandydatów w wyborach – stwierdził, cytowany przez Onet.

Jurgiel poinformował też, że „z uwagi na postępujące zmiany standardów” w partii Kaczyńskiego i „braku kontroli organizacyjnej na Podlasiu, podjął decyzję o odmowie kandydowania do Parlamentu Europejskiego”. Dodał, że to nieprawda, co mówi były szef MAP, że Jurgiel „starał się o udział” w wyborach europejskich 2024.

„Pomówienia ze strony pana prezesa mnie zaskoczyły”

O zawieszeniu polityka w prawach członka poinformował 16 maja rzecznik prasowy PiS Rafał Bochenek – za pośrednictwem platformy X. Decyzję podjął prezes Jarosław Kaczyński. Stwierdził on m.in., że europoseł przyczynił się do utraty przez PiS większości w sejmiku województwa podlaskiego. Jak ocenił, działania Jurgiela „to była zemsta” za to, że tym razem nie znalazł się na liście kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Ustępujący europoseł postanowił odnieść się do słów polityka.

– Pomówienia ze strony pana prezesa mnie zaskoczyły, bo to nie jest prawda – zapewnił we wtorek w programie „Graffiti” w Polsat News. – Nie brałem udziału w żadnych negocjacjach dotyczących budowy koalicji w województwie podlaskim, też nie deklarowałem chęci udziału w wyborach do Parlamentu Europejskiego. To jest też nieprawda, że się mściłem – mówił.

Czytaj też:
Nowe informacje o stanie zdrowia Ziobry. Przeszedł kolejną operację
Czytaj też:
Do pokonania zapory na granicy wystarczy lewarek? Szokujące nagrania

Źródło: Onet.pl / Polsat News