Były minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro opuścił Węgry i pojawił się w Brukseli. Jak podkreślił w rozmowie z telewizją wPolsce24, jego obecność w belgijskiej stolicy „nie powinna być dla nikogo zaskoczeniem”, ponieważ pełnomocnicy wskazali ten adres prokuraturze. – Ja podróżuję po Europie, jestem wolnym człowiekiem, a ich ręce nie są w stanie mnie dosięgnąć. Pokazują swoją bezradność i nieskuteczność – powiedział polityk.
Ziobro: Tusk chciałby na moim przykładzie pokazać, że jest samcem alfa
Zdaniem byłego ministra sprawiedliwości Donald Tusk dąży do jego zatrzymania, by „pokazać, że jest samcem alfa w polskiej polityce”. – Macho, który zamknął prokuratora generalnego, który pełnił swój urząd przez 10 lat – ocenił.
Polityk przekonuje, że premier wykorzystuje postępowanie wobec niego do odwracania uwagi od problemów, m.in. w służbie zdrowia. Ziobro ocenia, że aby osiągnąć taki efekt, władza chciałaby widzieć go „w kajdankach na nogach i na rękach” oraz „w czerwonym kaftanie”.
Komentując swoją podróż Zbigniew Ziobro wyjaśnił, że w Brukseli spotyka się z politykami i mediami, by omawiać – jak twierdzi – naruszenia prawa w Polsce. Podkreślił, że zainteresowanie tym tematem wzrosło po skierowaniu wobec niego wniosku o tymczasowe aresztowanie.
Prokuratura chce postawić Ziobrze 26 zarzutów. Europejskiego Nakazu Aresztowania brak
Prokuratura Krajowa chce postawić Zbigniewowi Ziobrze 26 zarzutów, w tym dotyczących kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz nieprawidłowości przy wydatkowaniu środków z Funduszu Sprawiedliwości. W listopadzie Sejm uchylił mu immunitet i wyraził zgodę na zatrzymanie oraz tymczasowe aresztowanie. Koalicja rządowa rozpoczęła również procedury zmierzające do skierowania sprawy byłego ministra przed Trybunał Stanu.
O tym, czy Ziobro trafi do aresztu, sąd zdecyduje 22 grudnia. Do tego czasu nie wystawiono listu gończego ani Europejskiego Nakazu Aresztowania.
Czytaj też:
Zaskakująca szczerość posła. Ta afera może zatopić PiSCzytaj też:
Były wiceminister finansów z zarzutami. Grozi mu do 8 lat więzienia
