Błaszczak porównał nakłady na obronność. „Oni twierdzili, że na nic nie ma pieniędzy”

Błaszczak porównał nakłady na obronność. „Oni twierdzili, że na nic nie ma pieniędzy”

Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak
Minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak Źródło:Shutterstock / DarSzach
Szef MON Mariusz Błaszczak porównał obecne nakłady na obronność z nakładami z 2015 r., w którym przypadł ostatni rok rządów koalicji PO-PSL. –  Bezpieczeństwo stanowi zasadniczy warunek rozwoju naszego kraju – podkreślił Błaszczak.

Przypomnijmy: w poniedziałkowy poranek, 28 sierpnia, Prawo i Sprawiedliwość opublikowało spot, poświęcony likwidacji ponad 600 jednostek organizacyjnych Wojska Polskiego przez rząd koalicji PO-PSL w latach 2007-2015.

Błaszczak: Rząd PiS te wszystkie błędy naprawił

Występujący w spocie szef MON Mariusz Błaszczak przypomniał, że wspomniany proces spotkał się ze sprzeciwem wielu środowisk, w tym samorządowców. Wśród nich znajdował się m.in. ówczesny starosta legionowski Jan Grabiec, obecnie poseł i rzecznik Platformy Obywatelskiej.

W południe Błaszczak wystąpił na konferencji prasowej, w trakcie której rozwinął krytykę rządów koalicji PO-PSL w kwestii obronności. Konferencja nieprzypadkowo odbyła się w Legionowie. W tym mieście znajdowało się bowiem dowództwo zlikwidowanej w 2011 r. 1 Warszawskiej Dywizji Zmechanizowanej.

– Ta dywizja była odpowiedzialna za bezpieczeństwo szczególnie na odcinku Bramy Brzeskiej (...) To było rzeczywiście uderzenie bardzo mocne w bezpieczeństwo naszego kraju (...) Rząd Prawa i Sprawiedliwości te wszystkie błędy, które popełniła Platforma Obywatelska z PSL-em naprawił. Od 2018 r. w miejscu, w którym działała 1 Warszawska Dywizja Zmechanizowana, działa 18 Dywizja Zmechanizowana z dowództwem w Siedlcach. Tu, za moimi plecami, mieści się dowództwo Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni – powiedział szef MON.

Błaszczak porównał rok 2015 i 2023

Następnie podał kilka przykładów, które ilustrują skokowy wzrost nakładów na obronność w stosunku od ostatniego roku rządów koalicji PO-PSL.

Warto dodać, że rząd Zjednoczonej Prawicy zamierza w ciągu 2 lat uczynić Wojsko Polskie najsilniejszą armią lądową w Europie. Mają temu służyć przede wszystkim wielomiliardowe kontrakty na zakup uzbrojenia w USA i Korei Południowej.

– Budżet MON w 2015 r. wynosił 38 mld zł. Tydzień temu, rząd PiS przyjął projekt budżetu na rok przyszły. W (...) tym projekcie na obronność jest przeznaczone 158 mld zł (...) Wynagrodzenie szeregowego w 2015 r. to 2,5 tys. zł. Teraz 4960 zł. Liczba żołnierzy pod bronią w 2015 r. to 97 tys. Rok 2023 to 175 tys. żołnierzy pod bronią (...) Bezpieczeństwo stanowi zasadniczy warunek rozwoju naszego kraju (...) Oni przeprowadzali reset z Moskwą, reset z Putinem. Dogadywali się z Putinem, dlatego likwidowali jednostki wojskowe na wschodniej flance Polski. Otwierali niejako, zapraszali Putina do tego, żeby szedł dalej w swojej ekspansji, odbudowując imperium rosyjskie – kontynuował Błaszczak.

„Minister Siemoniak mówił: Jak nie ma, to nie ma”

Jego zdaniem, redukcja potencjału Wojska Polskiego wynikała nie tylko z błędnej polityki wobec Rosji, ale także z nieefektywnego zarządzania budżetem. Przy okazji Błaszczak przytoczył słowa jednego ze swoich poprzedników z 2013 r.

– Oni twierdzili, że (...) na nic nie ma pieniędzy. Na bezpieczeństwo nie mieli pieniędzy. Pieniądze rozchodziły się, nie wiadomo gdzie do końca. Gdyby teraz, nie daj Boże, doszli do władzy, to powiedzą to samo, że pieniędzy nie ma i nie będzie. Minister Siemoniak [szef MON w latach 2011-2015 – red.] mówił: Jak nie ma, to nie ma. To jego cytat z ówczesnej oceny sytuacji w ministerstwie obrony narodowej – uzupełnił szef MON.

Czytaj też:
Rozwój programu „Wisła”. Błaszczak zatwierdził umowy offsetowe
Czytaj też:
Gen. Skrzypczak ostrzega: Przed tymi zagrożeniami czołgi, haubice czy samoloty nas nie ochronią