Argentyna pachnie dyktaturą?

Argentyna pachnie dyktaturą?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Moria Casan, aktorka i prezenterka z lat 70. i 80. oskarżyła władze Argentyny o niedemokratyczne rządy i brak zainteresowania obywatelem - pisze argentyński dziennik "Diario Hoy".
Gwiazda argentyńskiego kina rozpoczęła wojnę na słowa z prezydent Cristiną Elisabet Fernández de Kirchner, oskarżając ją o politykę dyktatury i twardej ręki.

- Cierpię, kiedy widzę gwałtownie powiększające się zjawisko biedy w kraju, kiedy mogą cię zabić w każdej chwili. Cierpię, kiedy rząd nie walczy z przestępczością, a w nocy do mojego domu włamują się złodzieje - grzmi Moria Casan.

Prezenterka podkreśla, że Argentyna jest praktycznie w stanie wojny, a władze nie interesują się losem jednostki. To typowa dyktatura - twierdzi Casan.

Jednak te wojownicze słowa nie przysparzają jej popularności w społeczeństwie. - Ten kraj jest irracjonalny. - tłumaczy ona. - Trudno będzie zmienić obecną sytuację, ponieważ Argentyna nie jest czysto kreolskim państwem. Jest mieszanką najgorszych narodów Europy.

Prezenterka w wywiadzie dla gazety chilijskiej "El Mostrador" twierdzi, że nikt nie wyrządził takiej krzywdy państwu jaką wyrządził obecny rząd argentyński.

- Jaki cel ma niegdysiejsza gwiazda, która kiedyś nieustannie błyszczała w świetle kamer, by wyticzyć tak ciężkie oskarżenia wobec własnego rządu. Czy taka jest cena podtrzymywania istnienia w show- biznesie? - zastanawia się argentyński dziennik.

ab