Obama: przyjaźnimy się z Azją, nie zapominamy o Europie

Obama: przyjaźnimy się z Azją, nie zapominamy o Europie

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent USA Barack Obama zapewnił w wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica", że rozwijanie przez USA relacji z Azją nie umniejsza w żaden sposób trwałości i znaczenia sojuszu z europejskimi partnerami.

- Partnerstwo między Stanami Zjednoczonymi i Europą jest rozległe i głębokie, jak zawsze, tym ważniejsze teraz, kiedy razem podejmujemy światowe wyzwania - tak amerykański prezydent odpowiedział na pytanie o to, czy fakt, że podczas swych podróży spędził więcej czasu w Azji niż w Europie, oznacza spadek znaczenia Starego Kontynentu. - Nie ma ściślejszego historycznego związku od tego, jaki łączy nas z europejskimi sojusznikami - dodał. - Nasza stała wspólna praca nad szerokim wachlarzem problemów międzynarodowych, bezpieczeństwem i gospodarką, która zrealizuje się na szczycie NATO i szczycie USA-UE w Lizbonie, jest ważna dla naszych narodów i generalnie dla świata - podkreślił amerykański prezydent. - Pracę tę podejmujemy poprzez nadzwyczajny i trwały Sojusz, który dostosowuje się do zagrożeń XXI wieku i promuje relacje gospodarczo-handlowe, które nie mają sobie równych - dodał.

- Rozwijanie nowych stosunków z innymi partnerami i innymi regionami świata nie umniejsza naszych relacji z Europą - zapewnił Obama. - Leży to w naszym wspólnym interesie, ponieważ służy krzewieniu stabilizacji globalnej. Uważam, że moi europejscy partnerzy mogą zgodzić się z tym; także Europa rozwija swoje związki z innymi globalnymi aktorami, robi to każdy z nas ze swej strony, ale konsultując się między sobą - zaznaczył prezydent Stanów Zjednoczonych. Oświadczył też, że USA w związku z zapowiedzianą na grudzień oceną strategii w Afganistanie, przyjętej przed rokiem, będą dalej konsultować się ze swoimi partnerami. - Tak też będzie na początku 2011 roku, jeśli nasza ocena doprowadzi do wniosków, które mogą dotyczyć naszych sojuszników - stwierdził.

Po raz kolejny amerykański prezydent opowiedział się za przyjęciem Turcji do Unii Europejskiej, bo to jego zdaniem "jeszcze bardziej poszerzyłoby i umocniło fundamenty Europy".

PAP