Berlin potrzebuje UE bardziej niż kiedykolwiek

Berlin potrzebuje UE bardziej niż kiedykolwiek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Niemcy, tak jak Polska, mają zbyt dużo do stracenia, jeśli integracja europejska się nie uda - pisze w niemieckim dzienniku "Frankfurter Allgemeine Zeitung" prezes Centrum Stosunków Międzynarodowych w Warszawie, były ambasador w RFN i USA Janusz Reiter.

Ocenia, że Berlin i Warszawa muszą przekonać zachowawczą Francję, że Polskę należy włączyć w odpowiedzialność za Europę. - Niemcy są zbyt potężne, by cieszyć się bezpieczeństwem bez zintegrowania z Europą. Zaś Polska ma zbyt mało siły, by czuć się bezpieczną bez mocnych struktur integracyjnych. Jest być może jedna różnica: Podczas gdy świadomość własnej wrażliwości jest częścią polskiego DNA, to wydaje się, że w Niemczech świadomość ta osłabła przez wiele dekad pokoju i dobrobytu - pisze Reiter.

Wszystko o szczycie Unii na  Wprost.pl

Szczyt - Fakty

Nowego traktatu nie będzie. Londyn zablokował zmiany

I po szczycie. Nowy pakt fiskalny w marcu. Może

MFW dostanie 200 mld euro na ratowanie eurolandu

Ile głosów potrzeba do przyjęcia zmian? Kopacz odmawia odpowiedzi

SLD: dlaczego Tusk nic nam nie mówi?

Ziobryści: potrzebna Rada Bezpieczeństwa Narodowego

Węgry będą wspierać integrację eurolandu


Szczyt - Opinie

"Niech Tusk przyzna: zawsze będziemy zarabiać mniej niż  Niemcy"

"Tusk powinien uczyć się dyplomacji od Camerona"

"Polska będzie płacić, żeby ratować bogatszych od  siebie"

"Jeśli UE będzie wywierać presję, to utracimy suwerenność"

Wielka Brytania: nie będziemy izolowani, nie będzie dwóch prędkości

Rostowski: szczyt UE to porażka

Tusk o szycie UE: krok do przodu, ale do entuzjazmu daleko

"Europa jest w tyle. Już nie jest wzorem dla świata"

Waszczykowski: nasza gotowość na euro to mrzonka

"Rząd nie straszy Polaków. Stawiamy sprawy uczciwie"

Tusk: były różnice między Unią a Brytyjczykami

Merkel zadowolona ze szczytu. Sarkozy liczył na więcej

Prezes EBC: wynik szczytu? Bardzo dobry

Buzek zadowolony ze szczytu

Wielka Brytania: weto Camerona to izolacja Londynu

Grupiński: weto Londynu to problem całej Europy

"Polska słusznie chce przyjąć nowe zasady dyscypliny finansowej"

Francja uspokaja agencje ratingowe. "Fakty mówią same za siebie"

"Rola Europejskiego Banku Centralnego jest kluczowa w  kryzysie"

Dodaje, że sama świadomość historyczna raczej nie da się przełożyć na  propozycje rozwiązania kryzysu. -Jeśli jednak polityczne działania nie  są zakorzenione w głębszym zrozumieniu historii, są pozbawione orientacji. W aktualnej dyskusji nie chodzi tylko o efektywne reguły unii fiskalnej, chroniące przed nieodpowiedzialnością pojedynczych (państw), ale o to, co dziś nazywa się +zarządzaniem+, a wcześniej nazywało się władzą. Musi ona zostać podzielona na nowo, i to w taki sposób, by sprawiedliwie uwzględnić interesy i roszczenia wszystkich narodów" - ocenia były ambasador.

Ważną rolę w zaprojektowaniu tego nowego podziału władzy w UE nadal ma tandem francusko-niemiecki. Musi on jednak uważać, by sam nie stał się częścią problemu, forsując podział władzy, który zaspokoi przede wszystkim ich interesy.

"Polska nie ma takiej wagi, jak Francja czy Niemcy. Jednak reprezentuje ważną część europejskiej rzeczywistości, która może przyczynić się do przyszłego sukcesu UE. Podczas gdy Niemcy chciałyby wykorzystać ten potencjał dla wzmocnienia UE, Francja pozostaje raczej konserwatywna. Berlin i Warszawa muszą przekonać Paryż, że także w jego interesie leży włączenia Polski do odpowiedzialności za Europę - nawet jeśli kraj ten nie jest członkiem eurogrupy" - pisze Reiter.

Według niego rację ma kanclerz Angela Merkel mówiąc, że po reformach związanych z walką z kryzysem UE będzie inna. "Ponieważ jest ona (UE) egzystencjalnie ważna dla Polski, Warszawa nie może po prostu czekać na  decyzje, które podejmą inni" - ocenia Reiter. Stąd - jak dodaje -  polityczna ofensywa, której przykładem było niedawne przemówienie ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w Berlinie.

Janusz Reiter ocenia, że poparcie Sikorskiego dla Europy federalnej nie było zaskoczeniem. "W czasie kryzysu minionych lat Polska odkryła walory europejskiego federalizmu. Za późno, jak się wydaje. Tam, gdzie kiedyś stały Niemcy jako orędownicy federalnej Europy, pozostał tylko szyld: +Przeprowadziliśmy się. Nowy adres: Unia polityczna+" - pisze Reiter.

pap