Czesi "podkradają" nam uczniów i przedszkolaków

Czesi "podkradają" nam uczniów i przedszkolaków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Coraz więcej rodziców ze Śląska Cieszyńskiego posyła dzieci do szkół i przedszkoli w Czechach, ponieważ placówki te są lepiej wyposażone i przyjaźniejsze najmłodszym - pisze „Gazeta Wyborcza”.
Polskojęzyczne przedszkola w Czechach mają wiele zalet - jest w  nich np. więcej zajęć sportowych, nie trzeba też kupować dziecku wyprawki, ponieważ kredki, bloki rysunkowe i inne pomoce przedszkole kupuje wspólnie dla  wszystkich dzieci. Do tego czesne jest niskie - wraz z wyżywieniem wynosi 900 koron, czyli około 160 zł - połowę tego, co trzeba zapłacić po polskiej stronie granicy.

W Czechach jest też coraz więcej szkół z polskim językiem nauczania. Lekcje prowadzone są po polsku, ale dzieci uczą się według czeskiego systemu, od szóstego roku życia. Szkoły są świetnie wyposażone - każdy uczeń na  informatyce ma własny komputer, jest tablica multimedialna, małe stoliki, przystosowane toalety. Co ciekawe zainteresowaniem cieszą się nie tylko szkoły polskojęzyczne. Do  Podstawowej Szkoły Artystycznej im. Pawła Kalety w Czeskim Cieszynie rodzice przywożą na zajęcia ponad 160 dzieci z Polski.