Autorzy Bellingcat podkreślili, że nie są w stanie dokładnie ocenić liczebności rosyjskiego zaangażowania w konflikt we wschodniej Ukrainie, który propaganda Kremla usiłuje przedstawić jako wewnętrzny konflikt wschodniego sąsiada Polski.
W raporcie przygotowanym w oparciu o powszechnie dostępne źródła, aktywiści Bellingcat stwierdzili, że szacunkowa liczebność sił rosyjskich to przynajmniej kilkuset żołnierzy, a "najprawdopodobniej jest ich dziesiątki tysięcy". Co ciekawe, dowodem na tak dużą liczbę Rosjan biorących udział w wojnie są dane publikowane przez rosyjską biurokrację, która dokładnie chroni źródła informacji o zaangażowaniu bojowym. Nie uchroniło to jednak Moskwy przed wykazaniem rozbieżności między oficjalnym stanowiskiem a rzeczywistością.
Medale zdradziły Rosjan
Po analizie liczby przyznanych między 7 listopada 2014 roku a 18 lutego 2016 roku czterech rodzajów rosyjskich odznaczeń wojskowych, które otrzymują żołnierze za czynny udział w walce, autorzy raportu wywnioskowali, że w w latach 2014 i 2015 w walce na terytorium Ukrainy wzięło udział tysiące rosyjskich żołnierzy.
Ze względu na fakt, iż rosyjscy żołnierze biorą oficjalnie udział w innych operacjach aniżeli ukraińska, Bellingcat wyciągnął dwa wnioski:
- Najprawdopodobniej znacznie więcej niż tysiące żołnierzy rosyjskich brało udział w operacjach wojskowych we wschodniej Ukrainie
- Najprawdopodobniej dziesiątki tysięcy rosyjskich żołnierzy brało bezpośredni lub pośredni udział w walce na Ukrainie.
Bellingcat
Bellingcat jest kolektywem internautów (w tym dziennikarzy śledczych i ekspertów - red.), którzy w oparciu o dane dostępne publicznie oraz ujawnione w mediach społecznościowych "prowadzą śledztwa w różnych obszarach tematycznych - od baronów narkotykowych w Meksyku po konflikty na całym świecie".