Niemiecki dziennik ostro o Macronie. „Nie różni się specjalnie od polskiego rządu”

Niemiecki dziennik ostro o Macronie. „Nie różni się specjalnie od polskiego rządu”

Emmanuel Macron
Emmanuel Macron Źródło:Newspix.pl / ABACA
„Macron działał nie jak Europejczyk, tylko jak francuski nacjonalista. Nie różni się specjalnie od polskiego rządu przedkładając francuskie interesy nad europejskimi" – pisze niemiecki dziennik „Die Welt”

W poniedziałek 28 sierpnia na łamach Die Welt ukazał się artykuł Thomasa Schmida „Jak europejski jest Macron?”. Autor podkreśla, że w swojej podróży po Europie Środkowo-Wschodniej „Emmanuel Macron ominął Polskę, bo wie, że Polska, która deleguje na Zachód najwięcej pracowników, nigdy nie przystanie na jego propozycję”.

Wszystkie ostatnie wizyty i spotkania francuskiego przywódcy mają związek z opracowywanymi przez Komisję Europejską zmianami dotyczącymi delegowania pracowników w Unii Europejskiej, a wśród proponowanych zmian jest m.in. zasada, która nakazywałaby płacić te same pensje za tę samą pracę, w tym samym miejscu. W praktyce pracownik z Litwy delegowany przez pracodawcę na przykład do Francji, miałby dostawać za swoją pracę takie same pieniądze, co osoba zatrudniona lokalnie. Obecnie w takiej sytuacji pracownik z Litwy może pracować za stawki swojego kraju, co w takim przypadku jest o wiele mniejszą pensją niż minimalne wynagrodzenie gwarantowane we Francji.

Czytaj też:
Mocna odpowiedź Szydło na słowa Macrona. Premier zarzuca mu „brak doświadczenia”

Thomas Schmid zauważa, że prezydent Francji chce zapobiec taniej konkurencji z Europy Wschodniej i w zamian obiecuje, że nie będzie nastawał na relokację uchodźców. Zdaniem autora „Die Welt”, taka postawa jest „nacjonalistyczna”. „Macron działał nie jak Europejczyk, tylko jak francuski nacjonalista. Nie różni się specjalnie od polskiego rządu przedkładając francuskie interesy nad europejskimi" – czytamy. Schmid przypomina też słowa szefa polskiego MSZ Witolda Waszczykowskiego, który stwierdził, że „zamiast zmusić francuską gospodarkę do konkurencyjności z gospodarkami innych krajów, prezydent Macron wymyślił sposób, aby ograniczyć możliwości działania na wspólnym rynku europejskim”.

„Naturalnie polski rząd i polskie przedsiębiorstwa korzystają z każdej możliwości, by interpretować na swoją korzyść dyrektywę o pracownikach delegowanych i rozszerzyć strefę mozolnie ukrywanych nadużyć” – pisze „Die Welt”.

Czytaj też:
Coraz więcej Francuzów niezadowolonych z Macrona. Ten sondaż nie pozostawia złudzeń

Źródło: Die Welt, Deutsche Welle