Rosjanin, którego tożsamość nie została podana do wiadomości publicznej, zaginął w poniedziałek 23 października. Mężczyzna wybrał się zakupioną w Sztokholmie łodzią w samotny rejs, którego celem było dobicie do brzegów Hiszpanii. Po dwóch dniach bez kontaktu rodzin zgłosiła jego zaginięcie.
Szwedzka Straż Przybrzeżna, inne służby morskie oraz wolontariusze rozpoczęli poszukiwania. W akcji udział brały załogi w łodziach oraz śmigłowcach. W piątek wszyscy zaczynali powoli tracić nadzieję, gdyż odnaleziono wrak jednostki, którą podróżował mężczyzna.
Galeria:
Straż Przybrzeżna uratowała rozbitka
W piątek 30 października jedna z ekip zauważyła jednak w okolicy Östergötland napis „help” ułożony na skałach. Jako budulec posłużyły śmieci wyrzucone przez morze. Wkrótce pojawił się też mężczyzna - zaginiony Rosjanin. Rozbitka zabrano do szpitala w Linköping, lekarze ocenili jego stan jako dobry.