Francuski policjant śmiertelnie postrzelił trzy osoby w miejscowości Sarcelles w pobliżu Paryża, po czym popełnił samobójstwo. Mężczyzna otworzył ogień po tym, jak pokłócił się ze swoją byłą dziewczyną.
Podczas zdarzenia ranne zostały była dziewczyna policjanta, jej matka i siostra. Zginął ojciec dziewczyny oraz dwóch przypadkowych przechodniów.
Burmistrz Sarcelles przekazał, że na razie wiadomo, że dziewczyna policjanta, powiedziała mu niedawno o tym, że z nim zrywa. "Le Monde" donosi, że policjant zabił przypadkowych przechodniów na ulicy. Byli to lokalni mieszkańcy, których dobrze znał burmistrz miasta Francois Pupponi.
Z doniesień medialnych wynika ponadto, że policjant postrzelił swoją byłą dziewczynę w twarz, kiedy ta siedziała w samochodzie.
Ciało policjanta znaleziono na jednym z trawników przez pobliskim domem. Najprawdopodobniej popełnił samobójstwo.
Źródło: BBC