Aplikacja dla biegaczy zdradziła tajemnice amerykańskiej armii?

Aplikacja dla biegaczy zdradziła tajemnice amerykańskiej armii?

Fragment mapy z aplikacji Strava
Fragment mapy z aplikacji Strava Źródło:labs.strava.com
Aplikacja dla biegaczy mogła zagrozić bezpieczeństwu zagranicznych baz wojskowych Stanów Zjednoczonych? Taki wniosek wysnuli dziennikarze „Washington Post”.

Firma Strava wypuściła na rynek specjalną aplikację dla biegaczy, która pozwala na zarejestrowanie przebiegniętego dystansu czy czasu pokonania trasy. Przy tworzeniu mapy wykorzystano nawigację satelitarną, która umożliwia pokazanie tras oraz miejsc pobytu poszczególnych biegaczy w okresie 2015-2017. Do przygotowania mapy wykorzystano dane blisko 27 milionów osób z całego świata.

Jak się okazuje aplikacja dla amatorów biegania może jednak sprawiać pewne problemy. Z ustaleń dziennikarzy „Washington Post” wynika, że mapa pozwala na poznanie dokładnych lokalizacji amerykańskich baz wojskowych rozmieszczonych za granicą m.in. w Iraku czy Syrii. Ponieważ z uwagi na trudną sytuację w tym regionie rzadko można tam spotkać biegaczy, aplikacja odnotowała każdą aktywność. Widać więc dokładnie miejsca, w których pojawili się żołnierze. Tego typu informacje są niezwykle cenne dla tych, którzy chcieliby przeprowadzić atak na amerykańskie bazy. Dzięki mapie można poznać dokładne trasy patroli oraz punktów, do których docierają dostawy. Według dziennikarzy problem dotyczy nie tylko USA, ale również Wielkiej Brytanii, Rosji oraz Francji.

W odpowiedzi na zarzuty firma Strava wydała oświadczenie, w którym stwierdzono, że mapa zawiera obraz ponad miliarda aktywności i nie można na niej dostrzec tych danych, które zostały określone jako prywatne. Wyjaśnieniem sprawy zajmuje się dowództwo amerykańskiej armii.

Źródło: Washington Post