Mrożące krew w żyłach zeznania kanibala. Wyszedł z więzienia po 32 latach i dopuścił się kolejnej makabrycznej zbrodni

Mrożące krew w żyłach zeznania kanibala. Wyszedł z więzienia po 32 latach i dopuścił się kolejnej makabrycznej zbrodni

Dłoń kobiety, zdj. ilustracyjne
Dłoń kobiety, zdj. ilustracyjneŹródło:Fotolia / lpictures
63-letni Alfred U. aresztowany został pod zarzutem zabójstwa słowackiej prostytutki, której tożsamość nie została ujawniona. Do mrożących krew w żyłach scen doszło w domu mężczyzny w Wiedniu.

Policja rozpoczęła śledztwo w sprawie po tym, jak wędkarz znalazł żeński tułów na dnie płytkiego jeziora Neusiedl, które okala granicę między Austrią i Węgrami. Później wyłowiono z jeziora również głowę kobiety, a austriaccy detektywi przekazali, że wszystko wskazuje na to, że części ciała kobiety przebywały w jeziorze od kilku miesięcy.

W środę policja i prokuratorzy zorganizowali wspólną konferencję prasową w Eisenstadt, gdzie przebywa obecnie podejrzany o dokonanie makabrycznej zbrodni Alfred U. Policja podała, że w zamrażarce mężczyzny znalazła wnętrzności prostytutki. Alfred U. ma chatę na brzegu jeziora Neusiedl. Lokalne media podały z kolei, że kiedy policjanci dokonali makabrycznego odkrycia, 63-latek od razu ujawnił, że jest kanibalem i zamierzał zjeść ciało kobiety. – Chciałem tego skosztować w późniejszym terminie – miał powiedzieć mężczyzna, według relacji lokalnych mediów.

Alfred U. przekazał rzekomo policji, że pociął ciało kobiety na kawałki przy użycia noża i piły w wannie swojego domu w dzielnicy Brigittenau w Wiedniu. Następnie stwierdził, że postanowił zmiażdżyć wnętrzności kobiety, aby były wystarczająco małe, by zmieścić się do jego zamrażarki. Przekazał, że pozbywał się ciała – kawałek po kawałku – jeżdżąc kilka razy do chaty nad jeziorem. Mężczyzna miał spotkać swoją ofiarę na jednym z wiedeńskich terminali kolejowych. Przekazał, że zabrał ją do swojego domu w celu uprawiania z nią seksu i nie zamierzał początkowo jej zabić. – Poprosiłem ją, aby była dla mnie dobra, żeby mnie pocałowała i pieściła. Ona odmówiła. Złapałem ją za piersi, a ona nagle zaczęła krzyczeć. Nie mogłem już słuchać tych krzyków, więc musiałem ją udusić, żeby się uciszyła – zeznawać miał mężczyzna.

64-latek jest byłym skazanym. Wcześniej spędził już w więzieniu 32 lata po tym, jak w 1984 roku zaatakował swojego miłosnego rywala żelaznym prętem, zgwałcił jego dziewczynę i odgryzł jej sutek. Obecnie mężczyzna przebywa w austriackim więzieniu Eisenstadt.

Czytaj też:
„Artysta ludożerca” w rękach policji. Zjadł ciało ofiary, krwi użył do malowania

Źródło: Daily Star