Antyterrorystyczny wydział policji metropolitalnej wszczął śledztwo po tym, jak trzy paczki z niewielkimi ładunkami wybuchowymi znaleziono kolejno: w pokoju pocztowym na stacji kolejowej Waterloo, w City Aviation House na lotnisku London City i w Compass Center na terenie lotniska Heathrow.
Irlandzka policja Garda Síochána podała, że pomaga Brytyjczykom w śledztwie. „The Guardian” informuje, że dwie z trzech paczek zawierające ładunki wybuchowe, miały naklejone znaczki pocztowe Republiki Irlandii. Według informatorów portalu, na tak wczesnym etapie śledztwa służby nie zakładają, że ktokolwiek wysłał paczki, ten chciał kogoś zabić.
Policja metropolitalna podała, że koperty pocztowe, w których znajdowały się ładunki były rozmiaru A4, a jeden z nich (tylko jeden otwarto) zapalił się. Pozostałe pakunki „zabezpieczono”.
Trwa dochodzenie w sprawie. Na razie nikt nie został zatrzymany.
Czytaj też:
Echa wypadku MIG-29. Prezydent Duda chce, by zakupowi maszyn 5. generacji nadać rangę narodową