Adoptowali psa ze schroniska. Pobili zwierzę na śmierć i je zjedli

Adoptowali psa ze schroniska. Pobili zwierzę na śmierć i je zjedli

Pies, zdjęcie ilustracyjne
Pies, zdjęcie ilustracyjne Źródło:Unsplash / Justin Veenema
Ta historia jest tak okrutna, że wydaje się nieprawdopodobna. Para Rosjan adoptowała psa ze schroniska. Zamiast stworzyć kundelkowi nowy dom, pobili je na śmierć i zjedli.

Do zdarzenia doszło na wyspie Sachalin położonej na Oceanie Spokojnym u wybrzeży Rosji. Para Rosjan udała się do lokalnego schroniska dla zwierząt, aby adoptować psa. W oko wpadła im suczka Niki. Para obiecała, że będzie się zajmować kundelkiem i stworzy mu nowy kochający dom. Kiedy po kilku dniach nowych opiekunów suczki odwiedziła wolontariuszka Ekaterina Waljus, odkryła, że zgoda na adopcję psa była największą pomyłką w historii schroniska.

– Poczułam zapach smażonego mięsa, ale to nie pachniało jak wołowina czy drób. Na kuchence było pełno sierści w kolorze tej, którą miała Niki. Na werandzie znalazłam zwłoki psa – opowiadała kobieta. Gdy zapytałam właścicieli psa, co się z nim stało, zaprzeczali twierdząc, że pies uciekł z ich domu. – Miałam łzy w oczach, nie mogłam tego słuchać. Zadzwoniłam po policję. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce para przyznała się, że dopuścili się zabójstwa zwierzęcia. Wcześniej mieli kilkukrotnie uderzyć Niki metalowym prętem.

– To jest okrucieństwo, na które trudno znaleźć jakiekolwiek słowa. Obiecywali, że będą się zajmować Niki, miałam ich pełne dane, zawarliśmy umowę. TO jest po prostu skandal. Mam nadzieję, że zostaną surowo ukarani i odpowiedzą za to, co zrobili. Trzeba nie mieć serca, by zrobić coś takiego – podkreśliła dyrektor schroniska Irina Sawickaja.

Czytaj też:
Ten pies potrafi zmieścić w pyszczku sześć piłeczek tenisowych. Pobił rekord Guinnessa

Źródło: Metro.co.uk