Rosjanie ostrzelali wioskę na Białorusi? Ukraina alarmuje: To prowokacja

Rosjanie ostrzelali wioskę na Białorusi? Ukraina alarmuje: To prowokacja

Rosjanie ostrzelali wioskę na Białorusi. Opublikowano nagranie
Rosjanie ostrzelali wioskę na Białorusi. Opublikowano nagranie Źródło:Facebook / Straż Graniczna Ukrainy
Rosjanie ostrzelali białoruską osadę. „To prowokacja” – alarmują Siły Zbrojne Ukrainy.

Siły Powietrzne Ukrainy informują o prowokacji Rosjan. Rosyjskie samoloty wystartowały z miasta Dąbrowica na terenie Białorusi, następnie przeleciały na terytorium Ukrainy nad wsiami Horodychi i Tumeni, a następnie ostrzelały ukraińską osadę Kopania na terytorium Białorusi. Ukraińska straż graniczna obserwuje, że sioło jest okupowane przez wroga. „To jest prowokacja. Celem jest zaangażowanie Sił Zbrojnych Republiki Białoruś w wojnę z Ukrainą” – czytamy w komunikacie.

Według informacji MSW Ukrainy, samolot szturmowy Sukhoi wleciał na terytorium Ukrainy z Białorusi, zbombardował terytorium Ukrainy, a następnie przeprowadził naloty na terytorium Białorusi. Straż Graniczna opublikowała nagranie wspomnianego zdarzenia.

facebook

Wojna na Ukrainie. Rosja miała ostrzelać wioskę na Białorusi

Portal UNIAN relacjonuje, że doradca administracji prezydenta Ukrainy zaapelował w specjalnym nagraniu do Białorusinów, aby „nie dali się wciągnąć w wojnę”. Ołeksij Arestowicz przekonywał, że Ukraińcy nie chcą walczyć z Białorusinami. Dodał, że Moskwa wykorzystuje Mińsk i ostrzegł, że Rosjanie podczas wojny na Ukrainie stracili już ponad 12 tys. żołnierzy.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy podkreśliła, że ukraińskie wojsko nie planowało i nie ma zamiaru podejmować żadnych agresywnych działań przeciwko Białorusi. „Apelujemy do narodu białoruskiego – nie dajcie się wykorzystać w zbrodniczej wojnie. W końcu nigdy nie byliście okupantami i mordercami. Nie stańcie się nimi teraz ze względu na interesy Kremla” – dodała SBU.

Sprzeczne doniesienia z Białorusi

Telewizja Bełsat relacjonuje reakcje z Białorusi. Redakcja niezależnego portal Zerkało skontaktowała się z mieszkańcami wsi Woronie oddalonej o 9 km od miejsca domniemanego ataku. Ci twierdzili, że nie słyszeli wybuchów. Dziennikarze niezależnej Naszej Niwy rozmawiali z kolei z innymi Białorusinami I niektórzy z nich potwierdzili, że doszło do eksplozji.

Ministerstwo obrony Białorusi zaprzeczyło, jakoby doszło do ostrzału. Informację ukraińskiego dowództwa określono jako „kompletną bzdurę”.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport