Wojna na Ukrainie. Rosyjski żołnierz wpadł przez idiotyczny błąd

Wojna na Ukrainie. Rosyjski żołnierz wpadł przez idiotyczny błąd

Rosyjski żołnierz
Rosyjski żołnierzŹródło:Facebook / Mychajło Fedorow
Rosjanie posuwają się coraz dalej w swojej bezczelności. Żołnierz zostawił swoje zdjęcie w obrabowanym ukraińskim domu. Służby namierzyły go dzięki sztucznej inteligencji.

Rosyjski żołnierz w obrabowanym domu w Irpieniu „zostawił przypadkowo osobliwy «prezent» dla właścicieli – swoje zdjęcie zrobione ich polaroidem” – podaje niezależny białoruski portal Bielsat. Ukraińskim służbom udało się przy pomocy sztucznej inteligencji zidentyfikować „miłośnika selfie” – poinformował minister transformacji cyfrowej Ukrainy Mychajło Fedorow.

Mężczyzna został odnaleziony w mediach społecznościowych i nazywa się Nikita Tretyakov, ma 26 lat i pochodzi z Rostowa na Donem w południowej Rosji.

„Strona całkiem typowa: samochody, wojsko, półrozwalone rosyjskie domy i oczywiście wszędzie alkohol. Jednym słowem rosyjska idylla. Dziś każdy okupant musi pamiętać, że zawsze go obserwujemy, znamy każdy jego krok i rejestrujemy wszystkie dane. Dlatego nie unikną odpowiedzialności za zrujnowanie życia Ukraińcom. Kara będzie okrutna, ale bardzo sprawiedliwa” – napisał na Facebooku Mychajło Fedorow.

facebook

Sztuczna inteligencja pomoże wymierzyć sprawiedliwość

W marcu Ukraina otrzymała pomoc od amerykańskiej firmy Clearview AI. Ich oprogramowanie na początku było używanie do identyfikowania zabitych Rosjan i kontaktowania się z ich rodzinami przez media społecznościowe. Teraz służy również do weryfikowania sprawców zbrodni wojennych.

Clearview AI ma mocno kontrowersyjną opinię. Jest to amerykański startup technologiczny oferujący możliwości identyfikowania ludzi na podstawie algorytmów rozpoznawania twarzy i informacji z policyjnych baz danych oraz mediów społecznościowych.

Clearview AI rzekomo pobiera, niezgodnie z wewnętrznymi regulaminami, zdjęcia i dane wszystkich użytkowników największych mediów społecznościowych na świecie i tworzy gigantyczną bazę danych wszystkich ludzi na świecie, którzy w jakimś stopniu korzystają z intenetu. Dzieje się to przy jednoczesnym łamaniu regulaminów oraz takich przepisów jak RODO. Startup oferuje swoje usługi wyłącznie organom ścigania, a na początku rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie udostępnił je za darmo rządowi Ukrainy.

Czytaj też:
Białoruski szpieg Grzegorz M. usłyszał zarzuty. „Gotowość do działania na rzecz wywiadu”