Włoscy ratownicy wyciągnęli z morza ciała 59 osób. Najmłodsza ofiara miała kilka miesięcy

Włoscy ratownicy wyciągnęli z morza ciała 59 osób. Najmłodsza ofiara miała kilka miesięcy

Akcja ratunkowa w Steccato di Cutro
Akcja ratunkowa w Steccato di Cutro
Do 59 osób wzrosła liczba ofiar tragedii, do jakiej doszło u wybrzeży Włoch. W miejscowości Steccato di Cutro morze wyrzuciło na brzeg ciała migrantów, których drewniana łódź rozbiła się wskutek fatalnych warunków atmosferycznych.

Pierwsze ciała na plażach w okolicy Steccato di Cutro znalezione zostały w niedzielę rano. Jak informowały włoskie media w łodzi, który rozbiła się na Morzu Jońskim, znajdowało się nawet do 200 osób. Do tej pory ratownikom udało się wyciągnąć z wody 81 rozbitków. Niestety wzrosła liczba ofiar. Najnowsze doniesienia mówią o 59 ofiarach, wśród których 12 to dzieci. Najmłodsze z nich miało zaledwie kilka miesięcy.

Łódź, która rozbiła się u wybrzeży Kalabrii wyruszyła z Turcji, gdzie wsiedli na nią obywatele różnych krajów, głównie Iranu, Pakistanu i Afganistanu. Jej szczątki zostały wyrzucone na brzeg na bardzo szerokim odcinku wybrzeża.

Ogromne ryzyko

Głos w sprawie tragedii zabrała już włoska premier Giorgia Meloni, która winą za śmierć migrantów obciążyła przemytników organizujących nielegalne transporty. Podkreśliła, że oferują zdesperowanym ludziom fałszywą nadzieję na bezpieczną podróż.

– Mój rząd jest zdeterminowany, by zapobiegać działaniu przemytników i tym samym podobnym tragediom. Będziemy kontynuowali tę politykę z naciskiem na współpracę z krajami, z których pochodzą migranci oraz z krajami gdzie organizowane są nielegalne transporty – powiedziała.

Co więcej, Meloni częściową odpowiedzialnością za tę i inne podobne tragedie obarczyła pozarządowe organizacje charytatywne pomagające migrantom. Włoska premier stwierdziła, że ich działalność zachęca do podejmowania ogromnego ryzyka wiążącego się z taką podróżą. Ponadto oskarżyła je o współpracę z przemytnikami.

Słowa Meloni spotkały się ze stanowczą reakcją ze strony organizacji pomagających migrantom, których przedstawiciele zauważają, że wody Morza Jońskiego wokół Kalabrii nie leżą w ogóle obszarze ich działalności, skupiającej się na wodach wokół Sycylii. „Blokowanie i ograniczanie działalności prac organizacji pozarządowych będzie miało tylko jeden efekt: śmierć pozbawionych bez żadnej pomocy ludzi” – czytamy w tweecie organizacji Open Arms.

Czytaj też:
Były szef NATO szczerze o zaniedbaniach sojuszu. „Byliśmy zbyt naiwni wobec Putina”
Czytaj też:
„Niedyskrecje parlamentarne”. Kulisy wyścigu o uścisk dłoni Bidena. Sondaż, który martwi PiS

Źródło: Fance24.com