Rosyjski samolot uszkodzony w Białorusi? Zdjęcia pokazują różnicę

Rosyjski samolot uszkodzony w Białorusi? Zdjęcia pokazują różnicę

A-50U i zdjęcia satelitarne lotniska w Maczuliszczach
A-50U i zdjęcia satelitarne lotniska w Maczuliszczach Źródło: mil.ru, Twitter/Gianluca Mezzofiore
Po eksplozji w okolicach lotniska w Maczuliszczach pod Mińskiem pojawiły się doniesienia o uszkodzeniu rosyjskiego samolotu A-50. Zdjęcia satelitarne nie przesądzają jednoznacznie, czy do tego doszło.

W niedzielę 26 lutego doszło do dwóch wybuchów na lotnisku w Maczuliszczach pod Mińskiem. Uszkodzony miał zostać rosyjski samolot wojskowy wczesnego ostrzegania A-50, który stacjonował w tym miejscu. Na miejscu pojawiły się służby. Główny doradca liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej, Franak Wiaczorka podał, że doszło do akcji dywersyjnej ze strony białoruskich partyzantów za pomocą dronów. Koszt zniszczonego samolotu wycenił na 330 milionów euro.

Rosyjski samolot o kluczowym znaczeniu zniszczony w Białorusi? Pojawiły się zdjęcia satelitarne

Potem pojawiły się informacje, że w dniu, kiedy doszło do eksplozji, zaobserwowano „podejrzaną aktywność rosyjskich samolotów wojskowych”. Widziano tam Ił-76 i An-26. Według ukraińskich ekspertów mogło dojść do prowokacji ze strony FSB. Zdaniem analityka ds. wojskowości Ołeksandra Kowalenki próba likwidacji rosyjskiego samolotu byłaby w pełni uzasadniona.

We wtorek pojawiło się pierwsze zdjęcie satelitarne okolic lotniska. Zamieścił je dziennikarz śledczy i założyciel platformy internetowej Bellingcat. Eliot Higgins zaznaczył, że miejsce, w którym poprzednio znajdował się A-50 jest puste, ale jego ostatnie zdjęcie wykonano 23 lutego. Z kolei dziennikarz CNN Gianluca Mezzofiore zamieścił inne zdjęcia pasa startowego wykonane przez amerykańską firmę Maxar Technologies.

Wybuchu na lotnisku w Maczuliszczach pod Mińskiem. Nie ma pewności ws. A-50

Mezzofiore zaznaczył, że A-50 w ciągu trzech dni zmienił pozycję. Dziennikarz CNN początkowo podkreślił, że nie zauważył żadnych znaczących uszkodzeń. Bellingcat zauważył jednak ciemne plamy na skrzydłach samolotu. Mezzofiore zaznaczył jednak, że trudno określić, skąd one pochodzą. Możliwe, że mógł to być śnieg.

Do dyskusji włączył się również analityk zdjęć satelitarnych i geolokalizacji Benjamin Pittet. Uznał, że dotychczasowe zdjęcia nie pozwalają jednoznacznie stwierdzić, czy doszło do uszkodzeń. Pittet wyjaśnił, że gdyby tak się stało, to A-50 mógłby odlecieć do Rosji lub poddać się konserwacji w Białorusi. W innym przypadku powinien kontynuować swoje działania bojowe.

twitterCzytaj też:
Nieznany obiekt na niebie. Rosyjskie samoloty zostały zawrócone
Czytaj też:
Rozbity śmigłowiec w Rosji. Znana wstępna przyczyna wypadku

Źródło: WPROST.pl