Wyciekły tajne dokumenty Amerykanów. Mogą mieć wpływ na przebieg wojny

Wyciekły tajne dokumenty Amerykanów. Mogą mieć wpływ na przebieg wojny

Pentagon widoczny z lotu ptaka
Pentagon widoczny z lotu ptaka Źródło:Shutterstock / Ivan Cholakov
Ujawniono tajne dokumenty wojskowe USA. Materiały dotyczące dostaw sprzętu do Ukrainy i szkolenia wojskowych trafiły do mediów społecznościowych. Kto za tym stoi?

„Rosja lub tzw. elementy prorosyjskie stoją prawdopodobnie za wyciekiem kilku tajnych amerykańskich dokumentów wojskowych. Materiały, które zostały opublikowane w mediach społecznościowych zawierają częściowy obraz wojny w Ukrainie” – informuje Reuters, powołując się na trzech amerykańskich urzędników.

Wyciekły tajne dane o wojnie. Rosjanie zmodyfikowali je do własnych celów

Dokumentacja dotyczy sytuacji na froncie sprzed miesiąca. Departament Sprawiedliwości USA przekazał, że bada tę sprawę. Z kolei Pentagon odmówił komentarza na temat autentyczności tych materiałów, ale dodał również, że sprawa musi zostać jak najszybciej wyjaśniona. „Dokumenty zostały najwyraźniej zmodyfikowane, aby przynajmniej zmniejszyć liczbę strat wojsk rosyjskich” – przekazał Reuters.

Jak twierdzi agencja, „pierwsza partia dokumentów krążyła w mediach społecznościowych, w tym na Twitterze i Telegramie i datowana jest na 1 marca”. Zawiera ona oznaczenia wskazujące, że są to dokumenty sklasyfikowane jako „tajne” i „ściśle tajne”.

Ściśle tajne dane na Twitterze. Dotyczą wojny w Ukrainie

„The New York Times” podaje, że materiały, które trafiły do mediów społecznościowych zawierały informacje dotyczące ukraińskiej kontrofensywy. Nie sprecyzowano jednak, jak szczegółowe są to dane i jaki wpływ mogą wywrzeć na działania na froncie. Choć strona ukraińska umniejsza znaczenie tych dokumentów, to mogły one dotyczyć dostaw sprzętu, w tym broni i zawierać szczegóły o szkoleniach wojsk.

Doradca ukraińskiego prezydenta ocenił w piątek, że wyciek zawiera „bardzo dużą liczbę fikcyjnych informacji” i wygląda na rosyjską operację dezinformacyjną mającą na celu zasianie wątpliwości co do planowanej przez Ukrainę kontrofensywy.

„To tylko standardowe elementy gry operacyjnej rosyjskiego wywiadu. I nic więcej” – powiedział Mychajło Podoliak. Urzędnik odniósł się też do szacunków dotyczących strat. Jego zdaniem, wiele z tych danych dostała zmodyfikowana przez Rosjan do celów propagandowych.

Później – jak wynika z informacji amerykańskiego dziennika – wyciekła kolejna partia dokumentów. „The New York Times” podaje, że mogą one zawierać wiele danych „odzwierciedlają politykę USA od Ukrainy przez Bliski Wschód do Chin” i obejmować „poufne dane na temat Chin, Indopacyfiku, Bliskiego Wschodu i terroryzmu” – czytamy w publikacji.

Czytaj też:
Nie wyjadą z Rosji bez zgody premiera. Moskwa trzyma to w tajemnicy
Czytaj też:
Macron i Jinping wydali wspólne oświadczenie. „Kryzys ukraiński ma złożone przyczyny”

Opracował:
Źródło: Reuters/The New York Times