Spore zmiany za wschodnią granicą. Rosjanin szefem białoruskich służb

Spore zmiany za wschodnią granicą. Rosjanin szefem białoruskich służb

Widok na białoruską stronę granicy, zdjęcie ilustracyjne
Widok na białoruską stronę granicy, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Twitter / @MSWiA_GOV_PL
Aleksandr Łukaszenka powołał Kanstancina Mołastawa na nowego szefa Państwowego Komitetu Granicznego. To Rosjanin, który był zamieszany w atak imigrantów na polską granicę.

Dotychczasowy szef białoruskich służb granicznych Anatol Łapo przeszedł na emeryturę. Na jego miejsce Aleksandr Łukaszenka powołał Kanstancina Mołastawa, Rosjanina, absolwenta Wyższej Szkoły Dowództwa Przygranicznego KGB ZSRR, która mieściła się w Ałma-Acie. Po ukończeniu studiów Mołastaw wstąpił do służby w oddziale granicznym Horaden. Później, w 2004 r. kształcił się w Akademii Granicznej FSB Rosji.

Ruch Łukaszenki. Powołał Rosjanina na ważne stanowisko

Radio Wolna Europa donosi, że Rosjanin pracował w różnych rejonach granicy białoruskiej - Homlu, Połocku, Lidzie i Brześciu. W 2014 roku wrócił do Grodna, gdzie kierował lokalną służbą graniczną. Rozgłośnia przypomina sytuację z 2020 r., kiedy z jednostki wojskowej 2141 w Grodnie został zwolniony funkcjonariusz graniczny Aleksander Wasko. Ten wcześniej potępiał przemoc sił bezpieczeństwa wobec pokojowych demonstrantów. „Ta jednostka wojskowa była pod dowództwem Mołastawa” – przypomina radio.

Nowy szef Państwowego Komitetu Granicznego został rok później wpisany na listę sankcyjną Unii Europejskiej, jako osoba związana z kryzysem migracyjnym na granicy białorusko-polskiej. W tym kontekście Radio Wolna Europa przywołuje wydarzenia na przejściu granicznym Bruzgi, które jest obszarem odpowiedzialności Molastowa.

Rosjanin na czele białoruskich służb. Był zamieszany w atak imigrantów na polską granicę

Biełsat przypomina, że białoruskie władze dopuściły wtedy na granicę w okolicach Bruzgów kilkutysięczną grupę migrantów, którzy usiłowali siłowo dostać się do Polski i atakowali polskie służby. „Gdy próby się nie powiodły, migranci zostali skierowani do pobliskiego centrum logistycznego, gdzie doczekali transportu do swoich krajów” – dodaje portal.

– Przepływ osób chcących wjechać do krajów UE nie maleje. Osoby, które znalazły się w trudnych warunkach życiowych i szukają ochrony międzynarodowej, nie boją się żadnych przeszkód. Ci ludzie są wyczerpani i potrzebują pomocy medycznej. Niestety nie jesteśmy w stanie pomóc wszystkim. Przypadki śmierci nie są odosobnione, także na naszym terenie – powiedział niedawno Mołastawa w rozmowie z „Grodną Prawdą”.

Czytaj też:
Polska będzie współpracować z Niemcami ws. nielegalnej migracji. Podpisano porozumienie
Czytaj też:
Ukraińska SG kpi z Białorusinów. „Ruch sprzętu wojskowego"

Opracował:
Źródło: Radio Wolna Europa/Bielsat/Grodna Prawda