Kolejna ofiara wypadku minibusa na polskich „blachach” w Austrii. Potwierdzono narodowość rodziny

Kolejna ofiara wypadku minibusa na polskich „blachach” w Austrii. Potwierdzono narodowość rodziny

Wypadek na autostradzie A5 w pobliżu Gaweinstal w Austrii
Wypadek na autostradzie A5 w pobliżu Gaweinstal w Austrii Źródło:Facebook / Bezirksfeuerwehrkommando Mistelbach
W wypadku na autostradzie A5 w Austrii zginęło również trzyletnie dziecko. Minibusem podróżowała ukraińska rodzina z pozwoleniem na pobyt w Polsce. Narodowość jednej ofiary nie jest jasna.

Na autostradzie A5 w pobliżu miejscowości Gaweinstal w Austrii w sobotę 12 sierpnia doszło do poważnego wypadku. Straż pożarna o zdarzeniu została poinformowana około godz. 7:15. Komenda powiatowa straży pożarnej w Mistelbach podała, że minibus z Polski uderzył w nasyp, przebił się przez barierkę mostu, przekoziołkował i zatrzymał się na polnej drodze pod autostradą.

W pojeździe znajdowało się siedem osób, w tym troje dzieci. Jedno z dzieci udało się reanimować, a następnie zabrano je śmigłowcem do szpitala celem dalszego leczenia. Trzylatek po przewiezieniu do szpitala jednak zmarł. Nie udało się również uratować siedmiomiesięcznego dziecka oraz jego dziadków. Kolejnych troje pasażerów, w tym nastolatek, zostało lekko rannych.

Wypadek minibusa na polskich tablicach rejestracyjnych. Podróżowała nim ukraińska rodzina

Pomimo tego, że minibus był na polskich numerach rejestracyjnych, nie znajdowali się tam Polacy. – Jesteśmy od wczesnych godzin rannych w kontakcie z austriackimi służbami. Rzeczywiście, jest to pojazd na polskich tablicach rejestracyjnych, natomiast najprawdopodobniej osoby, które nim podróżowały, to nie byli obywatele Polski. Z informacji, które mamy w tej chwili wynika, że byli to prawdopodobnie obywatele Ukrainy – powiedział Polsat News wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.

Austriacka Agencja Informacyjna podała, że minibusem podróżowała ukraińska rodzina, która miała pozwolenie na pobyt w Polsce. Rzecznik policji stwierdził jednak, że narodowość jednej z osób nie jest jasna. Kierowca wyjaśnił, że prawdopodobnie wpadł w mikrosen, czyli stan, w którym kierowca czuje się bardzo ospały i znużony, a jego uwaga jest osłabiona. Mikrosen jest spowodowany brakiem snu, zmęczeniem lub monotonnym krajobrazem na drodze. Zakłada utratę świadomości do 30 sekund.

Czytaj też:
300 koni mechanicznych pod maską. Nowe informacje ws. koszmarnego wypadku koło Oświęcimia
Czytaj też:
Tragiczna śmierć na dawnym torze Formuły 1. Nie żyją dwie osoby

Źródło: Polsat News / APA