Wymarłe zwierzęta zostaną przywrócone do życia? Naukowcy mówią o konkretnym gatunku

Wymarłe zwierzęta zostaną przywrócone do życia? Naukowcy mówią o konkretnym gatunku

Tur
Tur Źródło: Wikimedia Commons / Jaap Rouwenhorst
Naukowcy z irlandzkiego Trinity College w Dublinie przeprowadzili badania dotyczące wymarłych turów. Wynika z nich, że te zwierzęta są idealnym gatunkiem, który – z pomocą nauki – można będzie przywrócić do życia.

Starożytne tury, wymarły gatunek dzikiego bydła, od wieków fascynują naukowców i archeologów. Te ogromne zwierzęta, ważące nawet 1 tonę, wędrowały po Europie, Azji i Afryce przez setki tysięcy lat, a ostatni znany osobnik zginął w Polsce w 1627 roku.

Dziś pojawia się coraz więcej głosów, by spróbować przywrócić tury do życia dzięki nowoczesnym technologiom genetycznym. Dr Conor Rossi z Trinity College w Dublinie uważa, że tury są „idealnym gatunkiem” do tego typu działań. „Z biegiem lat staje się to mniej science fiction, a bardziej przyszłą rzeczywistością” – mówi Rossi.

Naukowcy badali historię turów.

Wraz z zespołem badaczy z Trinity College oraz Uniwersytetu Kopenhaskiego dr Conor Rossi opublikował badania nad historią tura na łamach magazynu Nature. Prace zespołu bazują na analizach DNA z kości tych zwierząt, sięgających nawet 50 000 lat wstecz.

Analizy te dają unikalny wgląd w to, jak mogło wyglądać życie turów, ich środowisko oraz sposób przystosowania do zmieniających się warunków klimatycznych. „DNA ze starożytnych kości zapewnia migawkę do przeszłości. Wyobraź sobie, że rozmawiasz przez telefon ze swoim pra-pra-pra dziadkiem” – tłumaczy naukowiec.

Tury. Idealny gatunek do wskrzeszenia?

Proces de-ekstynkcji, czyli przywracania wymarłych gatunków do życia, staje się coraz bardziej realny. W ostatnich latach pojawiły się już podobne inicjatywy mające na celu ożywienie mamutów włochatych, a programy hodowlane w przypadku turów również nabierają rozpędu. Jak podkreśla Rossi, współczesne bydło może służyć jako „naczynie” dla tura, gdyż genetycznie jest blisko spokrewnione z dzikimi przodkami.

Tury były ważnym gatunkiem dla wczesnych społeczności ludzkich. Jak wynika z badań Rossiego i jego zespołu, udomowienie tego gatunku miało miejsce około 10 000 lat temu, co dało początek współczesnemu bydłu. Pierwsi rolnicy wybrali grupę zwierząt, być może ze względu na ich posłuszne usposobienie.

Tury pojawiały się także w kulturze prehistorycznych ludzi – można je dostrzec na malowidłach jaskiniowych w Altamirze w północnej Hiszpanii, co świadczy o ich symbolicznym znaczeniu dla ówczesnych społeczności. Juliusz Cezar wspominał o nich, nazywając je niemal tak dużymi jak słonie. Choć nieco przesadził, to w rzeczywistości tury były wyjątkowo silnymi zwierzętami, co czyniło ich udomowienie wyzwaniem.

Mimo że technologia daje możliwości przywracania wymarłych gatunków, Rossi przypomina o odpowiedzialności naukowców: „Istnieje wiele gatunków, które są poważnie zagrożone. Chciałbym zobaczyć, jak te gatunki są chronione, zanim zaczniemy przywracać tury”. Przywrócenie turów do życia nie jest prostym procesem, a pytania o etykę tego przedsięwzięcia stają się coraz bardziej istotne w kontekście ochrony istniejących ekosystemów.

Choć przyszłość „ożywienia” turów nadal pozostaje niepewna, postępy w dziedzinie genetyki otwierają nowe możliwości. Pozostaje pytanie, czy powinniśmy skierować wysiłki na ratowanie gatunków już zagrożonych, czy też zaryzykować i podjąć się przywrócenia do życia turów – ikonicznego gatunku prehistorycznej Europy, który pozostawił trwały ślad w historii naszego kontynentu.

Czytaj też:
Lampart w Sudetach. Tajemnica Jaskini Radochowskiej wyjaśniona
Czytaj też:
Przebudzenie w obliczu katastrofy. Ruchy ekologiczne na ratunek planecie