Rosyjska wyprawa na Antarktydę. Zasłona dymna dla eksploatacji surowców

Rosyjska wyprawa na Antarktydę. Zasłona dymna dla eksploatacji surowców

Antarktyda, zdjęcie ilustracyjne
Antarktyda, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Shutterstock / fivepointsix
Rosja ogłosiła 70. wyprawę badawczą na Antarktydę. Wraz z rosyjskimi naukowcami wezmą w niej udział przedstawiciele innych krajów grupy BRICS. Obserwatorzy przypuszczają, że za parawanem badań naukowych kryje się eksploracja złóż gazu i ropy.

Antarktyda, najmniej zbadany kontynent na Ziemi, staje się coraz bardziej pożądanym celem dla światowych mocarstw. Rosja, mimo izolacji na arenie międzynarodowej w związku z inwazją na Ukrainę, kontynuuje ambitne ekspedycje badawcze.

70. ekspedycja Rosji na Antarktydę

W jej 70. wyprawie antarktycznej uczestniczą także inne kraje należące do grupy BRICS: Argentyna, Brazylia, Chile, Indie, Chiny, Peru i RPA. Oficjalnie celem misji jest badanie klimatu i środowiska. Obserwatorzy są jednak zdania, że licząca w sumie 500 osób załoga skoncentruje się raczej na poszukiwaniu złóż surowców naturalnych.

Antarktyda kryje ogromny potencjał zasobów naturalnych. Szacuje się, że region wschodniej Antarktydy może zawierać nawet 70 miliardów ton ropy i gazu. Międzynarodowe traktaty, takie jak Układ Antarktyczny z 1959 roku, zakazują obecnie eksploatacji surowców na tym kontynencie.

Badania naukowe czy poszukiwanie ropy?

Wiele państw dostrzega jednak w tym potencjał na przyszłość. Rosja, posiadająca doświadczenie w eksploracji trudnodostępnych rejonów, zdaje się przygotowywać grunt pod ewentualne wydobycie w nadchodzących latach.


Ambitny plan Rosji i międzynarodowa współpraca

Wyprawa rozpoczęła się w portach Kapsztadu w RPA i Rio Grande w Brazylii. W skład ekspedycji weszły dwa rosyjskie lodołamacze: „Akademik Fiodorow” i „Akademik Triosznikow”. Na ich pokładzie znajduje się łącznie ponad 500 naukowców z siedmiu państw. Trasa ekspedycji obejmuje 20 tysięcy kilometrów, podczas których uczestnicy odwiedzą m.in. stacje badawcze Chin, Indii i Rosji w rejonach przybrzeżnych Antarktydy.

Rosja utrzymuje obecnie pięć całorocznych stacji badawczych na tym kontynencie. Ich działania obejmują szeroki zakres badań naukowych: od monitorowania zmian klimatycznych po analizę potencjału surowcowego. Współpraca z krajami BRICS umożliwia Moskwie rozwój projektów mimo wykluczenia z międzynarodowych inicjatyw przez państwa zachodnie.


Izolacja Rosji i nowe sojusze

Od czasu wybuchu wojny w Ukrainie Rosja została odsunięta od współpracy z wieloma zachodnimi instytucjami naukowymi. To skłoniło ją do zacieśnienia relacji z państwami BRICS. Kraje takie jak Brazylia, Indie czy Chiny, mimo deklarowanej neutralności, coraz chętniej uczestniczą w rosyjskich projektach badawczych, zyskując w ten sposób dostęp do zasobów naukowych i technologii. Dla Rosji jest to szansa na odbudowanie pozycji w nauce i gospodarce mimo międzynarodowych sankcji.


Kontrowersje wokół rosyjskiej ekspedycji na Antarktydę

Rosnące zainteresowanie Antarktydą budzi jednak obawy o przyszłość jej unikalnego ekosystemu. Eksploatacja surowców mogłaby doprowadzić do katastrofalnych skutków dla środowiska. Organizacje ekologiczne oraz społeczność naukowa podkreślają, że jakiekolwiek działania związane z wydobyciem byłyby sprzeczne z zasadami ochrony tego kontynentu.

Wyprawa Rosji może być także postrzegana jako ruch geopolityczny, mający na celu zademonstrowanie siły i możliwości w regionie o strategicznym znaczeniu.

Czytaj też:
Na tej wyspie drzewa rosną inaczej. Jest jeden powód
Czytaj też:
To pierwsze takie wydobycie z dna morskiego na Antarktydzie. „Bardzo ekscytujące”