„IDF i ISA przeprowadziły precyzyjny atak wymierzony w najwyższe kierownictwo organizacji terrorystycznej Hamas” – przekazały Siły Obronne Izraela.
Trump wiedział o ataku? Miał dać „zielone światło”
Zgodnie z relacją izraelskich mediów, „zielone światło” do przeprowadzenia ataku miał dać Donald Trump, prezydent Stanów Zjednoczonych. Jeden z urzędników z Izraela miał stwierdzić, że USA wiedziały o planach ataku na stolicę Kataru.
Z kolei Telewizja Al Jazeera, opierając się na swoich informatorach podała, że „zaatakowana została delegacja negocjacyjna Hamasu podczas spotkania w Dosze”. Miał tam przebywać jeden z wysoko postawionych urzędników Hamasu, Chalil al-Hajja.
AFP podkreśla, że władze Kataru potępiły atak, dodając, że był „rażącym naruszeniem wszelkiego prawa międzynarodowego” – przekazano.
Armia i służby Izraela wydały oświadczenie
Armia Izraela i Szin Bet (izraelska służba specjalna odpowiedzialna za kontrwywiad) w tym samym dniu poinformowały we wspólnym oświadczeniu, że „przeprowadziły niedawno ukierunkowany atak na najwyższe kierownictwo organizacji terrorystycznej Hamas”. W oświadczeniu zabrakło jednak konkretu – nie wskazano, ze chodzi o atak w stolicy Kataru.
„Przed atakiem podjęto kroki mające na celu zminimalizowanie szkód wyrządzonych osobom postronnym, w tym użyto precyzyjnej broni i dodatkowych informacji wywiadowczych” – podkreślono w oświadczeniu.
Czytaj też:
Izrael nasila ataki na Strefę Gazy. „Pilne ostrzeżenie dla mieszkańców”Czytaj też:
Izrael grzmi po decyzji premiera. „To nagroda dla Hamasu”
