Dowódca talibski walczący z pakistańskimi siłami bezpieczeństwa w regionie Bajur na północnym zachodzie kraju, przy granicy z Afganistanem, ogłosił w poniedziałek jednostronny rozejm.
Oświadczenie talibskiego dowódcy Faqira Mohammada nastąpiło po próbie zaprowadzenia spokoju przez władze pakistańskie w sąsiedniej dolinie Swat, gdzie w ubiegłym tygodniu doszło do zawieszenia broni i uzgodniono wprowadzenie na tym terenie prawa koranicznego (szariatu).
pap, keb
To posunięcie zostało skrytykowane przez USA i inne rządy zachodnie, które obawiają się, że ustępstwo pakistańskiego rządu zaowocuje powstaniem w tym kraju kolejnego bastionu Al-Kaidy i talibów.
Zdaniem analityków sytuacja w Bajur wygląda inaczej niż w dolinie Swat. Większość utrzymuje, że prowadzona od kilku miesięcy przez siły pakistańskie ofensywa militarna w regionie Bajur spowodowała poważne straty w szeregach islamskich bojowników. Siły rządowe mówią o zabiciu od września ubiegłego roku ok. 1.500 talibskich bojowników.
"Siły rządowe mogą poruszać się gdzie chcą w Bajur. Nasi mudżahedini nie będą już atakować szkół ani innych obiektów rządowych" - powiedział Faqir Mohammad - zastępca talibskiego przywódcy Baitullaha Mehsuda.
Teraz, jak pisze Reuters, rząd musi odpowiedzieć na zapowiedź rozejmu.pap, keb