Zwolennicy skierowania wniosku uważają, że chcąc rozstrzygnąć definitywnie kwestię pisowni nazwisk w litewskich dokumentach, należy przede wszystkim zasięgnąć opinii Sądu Konstytucyjnego. To właśnie Sąd Konstytucyjny uznał w 1999 roku, że imię i nazwisko obywatela Litwy w paszportach powinno być zapisane w języku państwowym, czyli litewskim.
Przeciwnicy kierowania wniosku do Sądu twierdzą, że sąd już raz, przed dziesięciu laty, w sprawie pisowni nielitewskich nazwisk orzekł i "nie ma potrzeby raz jeszcze pytać go o to samo".
Kwestia pisowni nazwisk polskich na Litwie jest od lat jednym z najbardziej drażliwych problemów w stosunkach polsko-litewskich. Wprowadzenie pisowni polskich nazwisk na Litwie i litewskich w Polsce z użyciem wszystkich znaków diakrytycznych przewiduje traktat polsko-litewski.
Litewski Sejm nie skieruje natomiast do Sądu Konstytucyjnego sprawy Karty Polaka. Przeciwko takiej uchwale opowiedziało się 31 posłów, 9 - było za, 28 - wstrzymało się od głosu.
"Dobrze, że dzisiaj w Sejmie nacjonalizm przegrał" - powiedział przewodniczący Akcji Wyborczej Polaków na Litwie (AWPL), poseł Waldemar Tomaszewski.
Projekt uchwały przygotował poseł z współrządzącej partii konserwatywnej Gintaras Songaila. Chciał on, by Sąd wyjaśnił, czy "litewski poseł, który ślubował wierność państwu litewskiemu, może posiadać dokument, wydany przez inne państwo i przyznający mu pewne prawa polityczne, ekonomiczne i kulturalne tego państwa".
Sprawa dotyczy dwóch posłów AWPL, przewodniczącego partii Waldemara Tomaszewskiego i Michała Mackiewicza, którzy mają Kartę Polaka.
Songaila jeszcze w listopadzie ub.r. zwrócił się do Głównej Komisji Wyborczej z prośbą o ustalenie, czy wybrani do Sejmu, posiadający Kartę Polacy, są lojalni wobec państwa litewskiego. GKW uznała, że nie może rozstrzygnąć tej kwestii i postanowiła wystąpić do Sejmu, by ten zwrócił się do Sądu Konstytucyjnego.
Czwartkowa decyzja Sejmu nie oznacza jednak, że sprawa Karty Polaka na Litwie została zamknięta. Niektórzy posłowie partii konserwatywnej po odrzuceniu projektu uchwały dali bowiem do zrozumienia, że nadal będą zabiegać o to, by Sąd Konstytucyjny rozpatrzył tę kwestię.
pap, em