"Protesty Irańczyków nie były spontaniczne"

"Protesty Irańczyków nie były spontaniczne"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Najwyższy przywódca religijny i polityczny Iranu ajatollah Ali Chamenei uważa, że protesty, które wybuchły po reelekcji urzędującego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada, były uprzednio zaplanowane. Przyznaje jednak, że nie ma dowodów na to, by demonstracji byli podżegani przez Zachód.
O tym, że za protestami Irańczyków stały państwa zachodnie, zmierzające do obalenia władz w Teheranie wielokrotnie wyrażał m.in. prezydent Ahmadineżad. W połowie sierpnia prezydent oświadczył, że USA i Wielka Brytania powinny zostać pociągnięte do odpowiedzialności za podsycanie wyborczych protestów.

- Nie oskarżam przywódców protestów o to, że byli agentami obcokrajowców, ponieważ nikt tego nie dowiódł - powiedział Chamenei. - Nie ma jednak wątpliwości, że ten ruch - niezależnie od tego, czy jego liderzy o tym wiedzieli, czy nie - był wcześniej zaplanowany - dodał.

Masowe protesty w Iranie wybuchły po 12 czerwca, gdy opozycja uznała zorganizowane tego dnia wybory prezydenckie za sfałszowane. W zamieszkach zginęło co najmniej 30 osób, a setki zostały zatrzymane. We wtorek ruszył czwarty zbiorowy proces aresztowanych wówczas zwolenników reform.

PAP, arb