Tarcza za redukcję arsenałów nuklearnych?

Tarcza za redukcję arsenałów nuklearnych?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Barack Obama (fot. White House)
Prezydent USA Barack Obama ma nadzieję, że jego rezygnacja z umieszczenia w Polsce i Czechach tarczy antyrakietowej ułatwi rozmowy z Rosją na temat rozbrojenia nuklearnego - uważają dziennikarze "Washington Post".
Zmniejszenie arsenałów nuklearnych po obu stronach administracja Obamy postawiła sobie jako jeden z podstawowych celów. Ma to - jak argumentowano - wzmocnić wiarygodność USA, aby przekonać inne państwa do redukcji broni nuklearnej i zapobiegania jej proliferacji. Jednak zdaniem niektórych komentatorów w USA, głównie prawicowych krytyków Obamy, redukcja strategicznej broni nuklearnej leży bardziej w interesie Rosji niż USA, ponieważ rosyjskie arsenały tej broni są bardziej przestarzałe i w złym stanie.

Rosjanie stawiają warunki

W czasie rokowań genewskich negocjatorzy rosyjscy i amerykańscy zgodzili się zmniejszyć liczbę głowic nuklearnych z obecnych 2 200 do 1500-1675. Pozostały jednak rozbieżności w innych kwestiach. Rosjanie nalegają na przykład na większe cięcia wyrzutni rakiet nuklearnych i bombowców przenoszących bomby atomowe. Amerykanie, z kolei, chcą wykluczyć z traktatu broń, którą przerabia się na konwencjonalną.

Republikanie nie są zachwyceni

Osobnym zagadnieniem jest ratyfikacja ewentualnego nowego układu. W Senacie USA Republikanie ostro skrytykowali już rezygnację z tarczy rakietowej, a wcześniej zapowiadali, że swoje poparcie dla ratyfikacji uzależniają od zachowania tego programu. Republikanie argumentują, że jeśli redukuje się ofensywne rodzaje broni strategicznej, nie można osłabiać broni defensywnej, jaką miał być system obrony rakietowej w Europie.

PAP, arb