Chadecy twierdzą, że powoływanie byłego współpracownika komunistycznych służb bezpieczeństwa na jakiekolwiek wyższe stanowisko w unijnych strukturach jest zaprzeczeniem podstawowych demokratycznych wartości, którym hołduje Unia Europejska. W oficjalnym stanowisku z listopada ubiegłego roku wyraźnie określili, że kandydaci do Trybunału Obrachunkowego "nie mogą być w jakikolwiek sposób skażeni współpracą z reżimami i niedemokratycznymi rządami lub ruchami, a także rządami lub ruchami splamionymi korupcją". Głosowanie eurodeputowanych nad nowym składem Europejskiego Trybunału Obrachunkowego ma odbyć się w czwartek. Kandydatem na przedstawiciela Polski w Trybunale Obrachunkowym jest Augustyn Kubik, który był głównym doradcą w Ministerstwie Finansów, a od 2008 jest podsekretarzem stanu w Ministerstwie Rozwoju Regionalnego.
PAP, arb