Według portalu eng.24.kg uczestnicy trwających od czwartku demonstracji przed merostwem zaczęli się rozchodzić wkrótce po pojawieniu się około południa w piątek Myrzakmatowa, który wyjaśnił zebranym, że nikt go zdymisjonował. Przemawiając do tłumu, Myrzakmatow podkreślał społeczne problemy Oszu, brak paliwa w miejscowej ciepłowni i krytykował pracę pierwszego wicepremiera Amangeldego Muralijewa. Kiedy mer i wicepremier Azimbek Beknazarow, który pojawił się z nim na zaimprowizowanym podium, opuścili miejsce demonstracji, niemal wszyscy ludzie rozeszli się.
Osz w połowie czerwca stał się epicentrum zamieszek na tle etnicznym między Kirgizami a mniejszością uzbecką. Uzbecy, którzy w Oszu stanowią około 40 procent ludności, oskarżają mera tego drugiego pod względem wielkości miasta Kirgistanu o związek z czerwcowymi zamieszkami, w których według najnowszego oficjalnego bilansu zginęły 393 osoby.
Chaos w Kirgistanie panuje od kwietnia, kiedy w wyniku zamieszek na ulicach Biszkeku obalono prezydenta Bakijewa. W starciach z policją i wojskiem zginęło wówczas 85 ludzi. Tymczasowe władze Kirgistanu próbują utrzymać stabilność kraju, jednak doszło do zamieszek etnicznych na południu kraju.PAP, arb