15 ofiar śnieżyc w USA

15 ofiar śnieżyc w USA

Dodano:   /  Zmieniono: 
Śnieżyce, które przeszły podczas weekendu przez stany na Środkowym Zachodzie USA, przyczyniły się do śmierci co najmniej 15 osób. Obfite opady i towarzyszący im porywisty wiatr spowodowały poważne problemy komunikacyjne.
Cztery osoby zmarły w wyniku wypadków drogowych. W zachodniej części stanu Wisconsin pług śmiertelnie potrącił 79-letniego mężczyznę odśnieżającego teren przed domem. Pięciu mężczyzn - czterech ze stanu Michigan i jeden z Minnesoty - zmarło z wysiłku przy odśnieżaniu.

W ciągu dwóch dni ponad pół metra białego puchu spadło w Minnesocie i Wisconsin. Zawieje i zamiecie śnieżne dały się we znaki także mieszkańcom Michigan, Illinois i Indiany. Burze śnieżne przesunęły się następnie na północ USA, nad część Ohio, Pensylwanii i stanu Nowy Jork. Intensywne opady śniegu, którym towarzyszył silny wiatr w porywach osiągający prędkość 80 km/godz., spowodowały poważne problemy komunikacyjne. Z powodu silnego wiatru służby drogowe miały poważne problemy z utrzymaniem przejezdności dróg. Niektóre z nich zamknięto.

W stanie Indiana w zaspach na autostradzie utknęło ponad 70 samochodów. Niektórzy kierowcy na pomoc czekali przez 12 godzin. Z kolei w stanie Illinois zamknięto autostradę międzystanową po tym, jak doszło na niej do kolizji z udziałem 24 pojazdów, w tym 7 półciężarówek. Rzecznik policji stanowej powiedział, że obyło się bez ofiar.

Śnieżyce paraliżują również transport lotniczy. Najgorsza sytuacja panuje pod tym względem w Chicago, gdzie w ciągu weekendu odwołano ponad 1700 lotów. Noc na międzynarodowym lotnisku O'Hare spędziło prawie tysiąc osób. W poniedziałek odwołano kolejnych 75 połączeń.

PAP, arb