Propozycja w sprawie paliwa nuklearnego jest kluczowym elementem starań o większą kontrolę międzynarodową nad irańskim programem atomowym. Zachód podejrzewa Teheran o prowadzenie prac nad bronią jądrową; strona irańska zaprzecza i podkreśla, że jej program nuklearny ma charakter czysto cywilny. Davutoglu miał powiedzieć Gordonowi, że rząd irański chciał wypracować jakieś porozumienie w sprawie paliwa nuklearnego, ale Ahmadineżad znalazł się pod "ogromną presją" tych kręgów w Iranie, które uznały, że przystanie na popierane przez ONZ porozumienie byłoby równoznaczne z ugięciem się pod naciskami Zachodu. Ostatecznie Iran zaproponował alternatywne porozumienia w sprawie paliwa nuklearnego, chcąc włączyć do nich Turcję i Brazylię, z którymi ma dobre stosunki. Sześć państw, prowadzących rozmowy z Teheranem (tzw. grupa 5+1, czyli stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ i Niemcy) uznało jednak, że propozycje te w niewystarczającym stopniu uwzględniały ich żądania.
W ujawnionej przez Wikileaks depeszy jest też opinia, że - jak się wydaje - "Irańczycy woleliby dostawać paliwo nuklearne od USA niż od Rosji".
pap, ps