Jordania: atak na zwolenników reform

Jordania: atak na zwolenników reform

Dodano:   /  Zmieniono: 
Część Jordańczyków chce zmian (fot. Wikipedia)
Premier Jordanii Maruf al-Bachit oświadczył, że starcia między zwolennikami monarchii a proreformatorskimi demonstrantami to początek chaosu i przestrzegł przed ich konsekwencjami. W ataku na reformatorów zginęła jedna osoba, ponad 100 jest rannych.
Domagający się reform Jordańczycy, obozujący w centrum Ammanu, zostali w piątek ponownie zaatakowani kamieniami przez ludzi lojalnych wobec władz; ponad 100 osób zostało rannych. Policja przystąpiła do demontażu obozu, są liczne aresztowania - podała AFP. Pierwszy raz zwolennicy reform zostali zaatakowani na placu Gamala Abdela Nasera w stolicy Jordanii w nocy z czwartku na piątek.

W ciągu dnia grupa 200 zwolenników monarchii obrzuciła kamieniami obozowisko zrzeszonych w ruchu "Młodzi 24 marca" grupujące ludzi o różnych poglądach, w tym islamistów. Do akcji wmieszała się policja, która użyła armatek wodnych. Premier Bachit w wystąpieniu telewizyjnym winą za piątkowe incydenty obarczył opozycyjną grupę radykałów islamskich i przestrzegł przed konsekwencjami chaosu.

W Jordanii od trzech miesięcy trwają manifestacje, ale ani lewicowa opozycja, ani islamiści, ani nacjonaliści nie wzywają do obalenia reżimu, a jedynie do zaprowadzenia głębokich reform politycznych.

zew, PAP