Odejście libijskiego przywódcy Muammara Kadafiego to tylko kwestia czasu - ocenił sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen. Wcześniej tego dnia sojusz przedłużył do końca września swą misję w Libii.
- Problem nie tkwi w tym, czy Kadafi odejdzie, lecz kiedy. To jeszcze może trochę potrwać, lecz równie dobrze może się stać jutro - oświadczył Rasmussen.
Wcześniej w komunikacie szefa NATO poinformowano, że sojusz przedłuża swą misję ochrony ludności cywilnej w Libii o kolejne 90 dni, po tym gdy Kadafi powtórzył, że nie ustąpi. Formalnie misja NATO miała się zakończyć 27 czerwca. Decyzję o przedłużeniu misji podjęła Rada Północnoatlantycka, która zebrała się tego dnia w Brukseli na szczeblu ambasadorów państw członkowskich. Rada jest najważniejszym organem decyzyjnym NATO. Rasmussen wyraził nadzieję, że przed upłynięciem nowego mandatu NATO w Libii konfliktu w tym kraju zostanie zażegnany.
PAP, arb