Wyborcy dopisali w Skandynawii

Wyborcy dopisali w Skandynawii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Tysiące Polaków głosują w wyborach do Sejmu i Senatu RP w Szwecji oraz Norwegii, a komisję wyborczą utworzono nawet w miejscowości Eurajoki w Finlandii, gdzie kilkuset rodaków buduje elektrownię atomową. Głosowanie umożliwiono również na Islandii.
W Sztokholmie do wyborów zgłosiły się 2133 osoby, z czego 400 umożliwiono głosowanie korespondencyjne, wysyłając pakiety wyborcze. Osobiste głosowanie wybrało 900 osób (w komisji w wydziale konsularnym ambasady RP w Sundbyberg) oraz 833 osoby - w dawnym budynku Instytutu Polskiego w centrum Sztokholmu.

- Statystycznie do wyborów parlamentarnych zarejestrowało się w  Sztokholmie około 25 procent osób mniej niż do ubiegłorocznych wyborów prezydenckich. Warto jednak podkreślić, że liczba chętnych do udziału w  wyborach parlamentarnych jest analogiczna do tej sprzed czterech lat -  powiedział konsul RP w Sztokholmie Radomir Wojciechowski.

Według konsula głosowanie w Sztokholmie przebiega spokojnie. - Nie ma  żadnych incydentów. Nawet ci, którzy nie zdążyli się dopisać do spisu wyborców, ze zrozumieniem przyjmują wiadomość, że nie mogą głosować -  powiedział.

W Szwecji komisje wyborcze utworzono również w Goeteborgu (zgłosiły się 483 osoby) oraz Malmoe (883 osoby, z czego 271 korespondencyjnie). Tu również wybory przebiegają bez zakłóceń. - Z pobieżnej oceny komisji już można mówić o niezłej frekwencji - powiedział konsul generalny RP w Malmoe Jarosław Łasiński.

W Norwegii chęć udziału w wyborach zadeklarowało ok. 3700 osób. Komisje wyborcze utworzono w Oslo (ok. 2400 zgłoszeń), Bergen (ok. 600 zgłoszeń), Stavanger (ok. 500 zgłoszeń) i Trondheim (ok. 200 zgłoszeń). Komisja w Oslo rozesłała ok. 500 pakietów wyborczych do głosowania korespondencyjnego.

Według informacji przekazanych przez konsula w Oslo Marcina Spyrki, ok. godz. 18 frekwencja w tamtejszej komisji wyniosła ok. 60 proc. - Niestety fatalne warunki pogodowe, ulewny deszcz i 4 stopnie powyżej zera nie zachęcają do głosowania - stwierdził konsul. Pomimo niesprzyjającej aury między godz. 13 a 16 wielu wyborców czekało w  kolejce ok. godziny, aby oddać głos.

W poprzednich wyborach parlamentarnych w Norwegii wzięło udział ok. 2000 wyborców - komisje pracowały w Oslo (ok. 1600 wyborców) i w Bergen (ok. 400 wyborców).

W Finlandii komisje wyborcze utworzono w Helsinkach (zgłosiły się 384 osoby, łącznie z głosowaniem korespondencyjnym) oraz w miejscowości Eurajoki, gdzie Polacy budują elektrownię atomową. Tam do głosowania zgłosiły się 143 osoby.

Polacy głosują również na Islandii. W sporządzonym przez konsulat w  Reykjaviku spisie figuruje 450 osób, z czego 83 osoby wybrały głosowanie korespondencyjne. "Wybory przebiegają bez zakłóceń" - powiedziała konsul RP w Reykjaviku Danuta Szostak. Na Islandii głosowanie zakończy się zgodnie z czasem miejscowym, czyli dwie godziny później niż w  Polsce.

pap, em