USA: 4 lipca

Dodano:   /  Zmieniono: 
Prezydent USA George W. Bush, przy ogromnych środkach bezpieczeństwa, Święto Niepodległości będzie obchodzić w miasteczku Ripley w Zachodniej Wirginii i Waszyngtonie.
W Ripley, które ma 3400 mieszkańców, prezydent obejrzy paradę orkiestr, młodzieży szkolnej i weteranów. Wieczorem będzie podziwiał z balkonu Białego Domu - otoczonego szczelnym kordonem policji - tradycyjny pokaz sztucznych ogni nad Mallem, gigantycznym trawnikiem rozciągającym się w centrum stolicy USA od  Kapitolu do kolumny Waszyngtona.
Władze wprowadziły nadzwyczajne zabezpieczenia - od odrzutowców wojskowych po kamery obserwacyjne - aby uchronić Amerykanów przed próbami zamachów terrorystycznych.
Przedstawiciele administracji mówią, że nie mają żadnych konkretnych informacji zapowiadających na 4 lipca jakieś ataki. Jednak wielu Amerykanów, którzy pamiętają zamachy 11 września, kiedy zginęło około 3000 osób, obawia się, że dżihadyści z Al- Kaidy mogli przygotować na Święto Niepodległości nowy atak terrorystyczny.
Waszyngtoński Mall, gdzie ma zebrać się około pół miliona ludzi, otoczono podwójnym drewnianym ogrodzeniem, mającym zapobiec przedostaniu się na skwer terrorystów. Porządku pilnuje 2000 policjantów, część z nich w cywilu. Aby dostać się na Mall, trzeba przejść przez jedną z 24 silnie strzeżonych bramek w płocie, gdzie policja sprawdzi zawartość toreb widzów i wyrywkowo zrewiduje ich za pomocą detektorów metali.
Na Mallu zainstalowano też sieć kamer wideo, które monitorują uczestników uroczystości. Policja nie podała, ile kamer będzie pracować; poinformowano tylko, że każda z nich "wykona pracę 20 funkcjonariuszy".
Łodziom i żaglówkom na rzece Potomac, płynącej w pobliżu Mallu, nie wolno podpływać na odległość mniejszą niż 50-60 metrów od  brzegu. W czasie świątecznych ceremonii obowiązuje też zakaz lotów nad Waszyngtonem.
W przeddzień święta Bush zachęcał rodaków, by obchodzili Dzień Niepodległości w duchu radości. "Mam nadzieję - oświadczył w środę - że każdy Amerykanin podziękuje jutro za liczne łaski, jakie spłynęły na nasz naród". Czwarty lipca nazwał "dniem, kiedy świętujemy fantastyczną wolność, którą tak kochamy w Ameryce".
W Ripley Bush zamierza ogłosić rozporządzenie, które pozwoli cudzoziemcom szybciej uzyskiwać obywatelstwo USA w nagrodę za  czynną służbę w amerykańskich siłach zbrojnych.
Ustawodawstwo amerykańskie pozwala obcokrajowcom mającym prawo stałego pobytu w USA służyć w amerykańskich siłach zbrojnych. Osób takich w służbie czynnej jest około 15 tysięcy. Dzięki nowemu rozporządzeniu będą one mogły natychmiast ubiegać się o  obywatelstwo USA, podczas gdy normalnie cudzoziemcy mający prawo stałego pobytu mogą starać się o to dopiero po pięciu latach zamieszkiwania w Stanach.
nat, pap