W Sudanie kryzys. Nadejdzie arabska wiosna?

W Sudanie kryzys. Nadejdzie arabska wiosna?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sudan, fot. Wikipedia
Od kilku tygodni rośnie liczba demonstracji i protestów w Sudanie. Trwają aresztowania opozycjonistów. Przywódca islamskiej opozycji Hassan el-Tarabi wytknął władzom nieudolność i wyraził nadzieję, że Sudańczycy przyłączą sie do arabskiej wiosny.
Według raportu organizacji praw człowieka Human Rights Watch (HRW) od września zeszłego roku w całym kraju aresztowano ponad 250 aktywistów i  opozycjonistów. Dziesiątki ludzi zaginęły. Niektórzy siedzą w aresztach bez postawionych zarzutów. Zamknięto również trzy niezależne gazety.

W ciągu ostatnich tygodni demonstracje odbywały się na wielu uniwersytetach w kraju. W wigilię Bożego Narodzenia na Uniwersytecie Chartumskim 16 tys. studentów w siedzącym proteście wyraziło sprzeciw wobec przemocy stosowanej przez policję i żądało obalenia rządu prezydenta Omara el-Baszira. Policja użyła gazu łzawiącego i pałek. Aresztowano 73 osoby.

Kilka dni później na tym samym uniwersytecie doszło do starć zwolenników rządzącego Kongresu Narodowego (NCP) z członkami Darfurskiego Związku Studentów, którzy chcieli uczcić pamięć zabitego niedawno Chalila Ibrahima, przywódcy Ruchu na Rzecz Sprawiedliwości i Równości (JEM), największego ugrupowania rebeliantów walczącego z wojskami rządowymi w Darfurze.

W całym kraju protestujący wyrażali niezadowolenie z pogarszającej się sytuacji ekonomicznej kraju i rosnących cen podstawowych produktów. Od czasu kiedy Sudan w lipcu podzielił się na dwa państwa, inflacja wzrosła do ponad 18 proc.

Przez lata gospodarka Sudanu w 90 proc. była uzależniona od  eksportu ropy. W wyniku secesji Południa kraj stracił ponad 35 proc. zysków z  handlu ropą. Musi poradzić sobie z dziurą w budżecie, która w 2011 r. wyniosła 2 mld dolarów, a w tym roku może być dwa razy większa.

pap, ps