Jeśli zaatakowane zostaną instalacje nuklearne Iranu, Teheran najprawdopodobniej zdecyduje się na kontratak na Izrael - pisze AP. Podobną opinię wyrazili eksperci ds. Iranu z think tanku The Century Foundation, Geneive Abdo i Reza H. Akbari w specjalnym komentarzu dla CNN. Zdaniem Abdo i Akbariego, zbrojna reakcja Iranu jest prawdopodobna, a według odtajnionego niedawno dokumentu krajowego dyrektora wywiadu USA Jamesa R. Clappera "Iran już teraz ma największe zasoby rakiet balistycznych na Bliskim Wschodzie i pracuje nad zwiększeniem ich siły, zasięgu i wyrafinowania". Z komentarza CNN wynika, że Teheran mógłby tego arsenału użyć. "W oczach irańskiego reżimu jest to walka o przetrwanie, znacznie groźniejsza niż wyzwanie, jakim były protesty milionów irańskich demonstrantów w 2009 roku" - piszą Abdo i Akbari.
W styczniu minister obrony Izraela Ehud Barak określił ewentualną decyzję o ataku na Iran jako "bardzo daleką". Media amerykańskie pisały wówczas, że prezydent Barack Obama i Leon Panetta, jak również inni wysokiej rangi amerykańscy urzędnicy przekazali w ostatnim czasie Izraelowi wiele prywatnych sygnałów, aby ostrzec go przed konsekwencjami ataku na Iranowi. Izrael coraz bardziej obawia się irańskiego programu nuklearnego, który według ocen państw zachodnich służy celom wojskowym. Tymczasem Teheran utrzymuje, że celem postępujących w Iranie prac nad wzbogacaniem uranu nie jest pozyskanie broni jądrowej, lecz produkcja energii.
PAP, arb